Sadzeniaki tylko z paszportem. Za łamanie przepisów grożą surowe kary
Wraz z powolnym nastawaniem wiosny rozpoczyna się okres wzmożonej sprzedaży sadzeniaków ziemniaka. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa przypomina obowiązujące wymogi wobec takiego towaru.
Za sadzeniaki można uznać tylko takie ziemniaki, które:
W Żelaznej ziemniaki czekają do przerobu na chipsy
- są zapakowane w zamknięte opakowania (worki, "big-bagi")
- są zaopatrzone w paszporty roślinne (na każdym opakowaniu jest trwale zamocowany jeden paszport)
- są zabezpieczone urzędowymi plombami założonymi na zamknięcie opakowania
- posiadają odpowiednią dokumentację (świadectwo oceny cech zewnętrznych - tylko dla sadzeniaków wyprodukowanych w Polsce)
"Nabywcy ziemniaków niespełniających powyższych wymagań nie mają pewności co do jakości materiału oraz muszą liczyć się z ryzykiem zawleczenia groźnych chorób ziemniaka" - ostrzega w komunikacie Andrzej Nowak, wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa w Krakowie.
Dodaje ponadto, że osoby i firmy, które prowadzą obrót sadzeniakami niezgodny z przepisami, są narażone na dotkliwe kary przewidziane ustawą o nasiennictwie - opłaty sankcyjne i mandaty.
Które odmiany ziemniaka wysadzać w 2018 roku?
Warto dodać, że obrót ziemniakami podlega ścisłej kontroli państwowych służb, o czym przekonał się np. polski przewoźnik, którego ciężarówka została zatrzymana do rutynowej kontroli przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Opolu (Oddział w Kędzierzynie-Koźlu).
"Stwierdzono, że wykonywany jest międzynarodowy transport ziemniaków w ilości 22050 kg z Polski do Czech. Kierowca nie posiadał wymaganego w takim przypadku zaświadczenia potwierdzającego niewystępowanie bakterii clavibacter michiganenslss. Dodatkowo ziemniaki nie zostały również prawidłowo oznakowane, co wzbudziło uzasadnione podejrzenia próby nielegalnego wywozu ziemniaków do innego państwa członkowskiego UE" - relacjonował opolski WITD.
Na miejsce w związku z tym wezwano inspektorów ochrony roślin i nasiennictwa w Opolu, a ci zdecydowali o zawróceniu transportu do miejsca załadunku, by można było wykonać badania ziemniaków. Kierowca został ukarany mandatem przez inspektorów PIORiN, a wobec nadawcy ładunku wyciągnięte zostaną konsekwencje w drodze postępowania wykroczeniowego.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś