Rolnicy spłacają kredyty na zakup łąk. Ale nie mogą na nich skosić traw

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
24-12-2023,8:20 Aktualizacja: 24-12-2023,8:31
A A A

Właściwie prowadzona szeroko rozumiana gospodarka wodna, w tym ta na różnego rodzaju ciekach i zbiornikach, jest dla rolnictwa nieoceniona. Podjęcie odpowiednich działań w tym zakresie może być skutecznym rozwiązaniem poważnych problemów dotykających rolników. A takie kłopoty mają obecnie np. gospodarze w Wielkopolsce.

Mówiono o nich 18 grudnia podczas II Walnego Zgromadzenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej (WIR) VII kadencji, na którym delegaci m.in. zgłaszali różne wnioski. Jeden z nich dotyczył podjęcia interwencji w sprawie pogłębienia rzeki Noteć - od stopnia wodnego Krostkowo do mostu w miejscowości Milcz w gminie Chodzież - w celu możliwości prowadzenia żeglugi z zachowaniem niższego poziomu wody na stopniu Nowe. Umożliwiłoby to w ocenie wnioskodawców pełne użytkowanie należących do rolników łąk.

„Rok 2023 był kolejnym rokiem, w którym kilka tysięcy hektarów łąk w okresie od połowy sierpnia do grudnia było zalanych i podtopionych. Rolnicy w tym czasie nie mieli możliwości zebrania II i III pokosu traw. W rejonie doliny Noteci jest prowadzony chów bydła na bardzo wysokim poziomie. Fachem tym trudni się wiele gospodarstw, z których niejedno spłaca kredyty zaciągnięte właśnie na zakup TUZ w dolinie Noteci, a których nie może skosić. Sytuacja powtarza się co kilka lat” – czytamy w relacji ze spotkania na portalu informacyjnym WIR.

Problemy z zalewaniem areałów przez wody z rzek zgłaszają od lata rolnicy z różnych rejonów kraju. Postulują m.in. regularne odmulanie cieków wodnych i konserwacje urządzeń wodnych.

Poleć
Udostępnij