W czwartek rano policja nie odnotowuje większych utrudnień na wjeździe do Warszawy od strony trasy lubelskiej, w związku z protestami rolników. Gospodarze zapowiadają, że około południa zakończą protest na tej trasie w miejscowości Zakręt.
W czwartek rano policja nie odnotowuje większych utrudnień na wjeździe do Warszawy od strony trasy lubelskiej, w związku z protestami rolników. Gospodarze zapowiadają, że około południa zakończą protest na tej trasie w miejscowości Zakręt.
- Sytuacja jest bez zmian, taka sama jak w środę na koniec dnia - powiedział PAP rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek.
Dodał, że objazd w kierunku Warszawy nie zmienił się i poprowadzono go przez Brzezinę, Józefów i Wał Miedzeszyński. - Na razie utrudnień w ruchu nie ma, ale wiadomo że ruch, głównie tranzytowy do Warszawy będzie w ciągu coraz większy - zaznaczył.
Przewodniczący rolniczej OPZZ Sławomir Izdebski zapowiedział w czwartek rano, że o godz. 12 rolnicy zakończą blokowanie wjazdu do Warszawy i wyruszą w drogę powrotną w kierunku Siedlec.
Dodał, że gospodarze wracają na blokady zlokalizowane w całym kraju i "będą się one cyklicznie rozrastały". W piątek dojdzie do rozmów z górnikami dotyczących wspólnego protestu.
W środę rano spod Siedlec wyruszyła w kierunku Warszawy kolumna ponad 140 ciągników. Została jednak zatrzymana przez stołeczną policję w miejscowości Zakręt pod Warszawą przed skrzyżowaniem (al. Piłsudskiego i Traktu Brzeskiego), od którego obowiązuje już zakaz ruchu takich pojazdów.
W środę przed gmachem resortu rolnictwa z inicjatywy OPZZ rolników zorganizowano protest. Rolnicy domagali się m.in. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynku wieprzowiny i mleka.
W resorcie odbyły się rozmowy organizacji rolniczych z ministrem Markiem Sawickim, ale Izdebski już po 15 minutach wyszedł z budynku.