Ranking 300. Nagrody pojechały do najlepszych rolników i rybaków

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Małgorzata Felińska | redakcja@agropolska.pl
12-12-2014,11:00 Aktualizacja: 19-01-2015,12:47
A A A
Gospodarstwo Rolne Adkonis w Kwakowie (woj. pomorskie) i Gospodarstwo Rybackie Ostróda w Warlitach Wielkich (woj. warmińsko-mazurskie) zostały laureatami Rankingu 300 Najlepszych Przedsiębiorstw Rolnych w 2013 roku.
 
Ranking 300 to konkurs prowadzony przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie wspólnie z Agencją Nieruchomości Rolnych. 
 
Naukowcy z instytutu od 20 lat wysyłają do największych gospodarstw ankiety z pytaniami o powierzchnię, typ produkcji, zatrudnienie, formę własności i finanse, analizują odpowiedzi i wyłaniają najlepsze gospodarstwa wielkotowarowe utworzone na bazie byłych PGR. 
 
Uroczyste wręczenie nagród laureatom Rankingu 300 odbyło się 11 grudnia w Auli Kryształowej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. 
 
- Wszyscy uczestnicy Rankingu 300, niezależnie od zajętego miejsca, zasługują na gratulacje - powiedział autor konkursu prof. Jacek Kulawik z IERiGŻ - PIB. 
 
Przyznał jednak, że w 2013 roku, tak jak w poprzednich latach, najlepsze wyniki osiągnęły gospodarstwa specjalizujące się w produkcji roślinnej, dwa razy gorszą rentowność miały te zajmujące się także produkcją zwierzęcą, a najgorszą - gospodarstwa rybackie. 
 
- Dwie trzecie dochodów gospodarstw rolnych pochodzi z dotacji unijnych i krajowych - wyjaśniał prof. Kulawik. - To niebezpieczna sytuacja, bo po 2020 roku dopłaty zostaną znacznie ograniczone. To też tłumaczy najlepsze wyniki gospodarstw zajmujących się produkcją roślinną, które otrzymują największe dotacje, i znacznie gorsze gospodarstw rybackich, które są dotowane w najmniejszym stopniu. 
 
W tym roku po raz trzeci Ranking 300 w kategorii przedsiębiorstw rolnych wygrało 300-hektarowe Gospodarstwo Rolne Adkonis Roberta Adkonisa. Nagrodę odebrał jego syn, Paweł Adkonis, także właściciel 300-hektarowego gospodarstwa. Ponieważ jego rodzeństwo też ma kilkusethektarowe gospodarstwa, razem rodzina gospodaruje na 1,5 tys. ha. 
 
- Uprawiamy kukurydzę na ziarno i zboża, mamy też 230 hektarów łąk. Część zbiorów przeznaczamy na pasze dla prowadzonej przez ojca Fermy Kur Adkonis, liczącej pół miliona niosek, a część na sprzedaż. Mamy powierzchnię magazynową na 25 tysięcy ton ziarna, więc możemy przechowywać płody do momentu, kiedy ich ceny będą korzystne - wyjaśnia syn laureata Rankingu 300. 
 
Historia Gospodarstwa Rybackiego Ostróda w Warlitach Wielkich sięga lat 50. ubiegłego wieku, kiedy był tu jeden z zakładów Gospodarstwa Rybackiego w Olsztynie. 
 
W latach 80. powstał w Warlitach Ośrodek Zarybieniowy i właśnie narybek karpia, sandacza, sielawy, suma, szczupaka i lina stanowi główny dochód spółki pracowniczej, która w 1994 r. wydzierżawiła wydzielony zakład od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. 
 
Gospodarstwo dzierżawi obecnie od Agencji Nieruchomości Rolnych 5900 ha pod wodami - jezior jest tu ponad 40, a wykupiło 102 ha pod stawami. - Rocznie sprzedajemy 150 ton narybku, zarabiamy też na sprzedaży zezwoleń wędkarskich i sprzedaży ryb o wielkości handlowej – mówi dyrektor spółki Krzysztof Skorupa. 
 
Gospodarstwo - jako jedno z nielicznych w Polsce - stosuje sztuczne tarło i inkubację ikry szczupaka. Przy tej metodzie wydajność wynosi 80-95 proc., podczas gdy tarło naturalne ma wydajność 2-5 proc. 
 
- Umożliwia nam to zarybianie jezior szczupakiem w dużej ilości - podkreśla dyrektor Skorupa. Wartość dotychczasowych zarybień przekracza 30 proc. wartości odłowionych ryb.
Poleć
Udostępnij