Niskie ceny skupu owoców miękkich to efekt zmowy cenowej?
Do 25 lipca ma być wypracowany wzór umowy kontraktowej dla producentów owoców - poinformował we wtorek PAP wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Dodał, że jednocześnie UOKiK prowadzi kontrolę, w której sprawdza, czy nie doszło do zmowy cenowej na rynku owoców miękkich.
W tym roku ceny niemal wszystkich owoców są bardzo niskie. Ceny oferowane przez firmy przetwórcze i skupy, jak wskazują eksperci, nie pokrywają poniesionych kosztów.
Sadownicy mają nóż na gardle. Proszą premiera o pomoc
Wiceminister zauważył, że jednym z głównych orędowników protestów jest Związek Sadowników PR, którego szefem jest poseł PSL Mirosław Maliszewski.
- Przez lata 2007-2015 nic nie udało się zrobić, jeżeli chodzi o sektor przetwórczy owoców miękkich, nie pozyskano nowych zakładów, które mogłyby się zająć skupem lub przetwarzaniem owoców. I w tym roku znowu jest problem niskich cen - skomentował Romanowski zapowiedziany protest.
Było wiadomo, że w tym roku ceny owoców będą niższe niż w ubiegłym - powiedział wiceminister. Wyjaśnił, że w 2017 r. na wiosnę wystąpiły przymrozki, które zniszczyły część zawiązków owoców i zbiory owoców były niższe. Stąd też cena skupu owoców, m.in. wiśni, była relatywnie wysoka.
Dramat cenowy w skupie. Sadownicy są zrozpaczeni
W ubiegłym roku średnia cena skupu wiśni do mrożenia wyniosła 5,10 zł za kg, a do tłoczenia 2,3 zł/kg. W tym roku od początku skupu tych owoców ceny spadają i obecnie, jak informują rolnicy, skupy proponują już tylko ok. 1 zł za kg.
Ponieważ rolnicy zgłaszają do resortu problem ze sprzedażą owoców i skarżą się na zbyt niskie ceny, ministerstwo rolnictwa złożyło do UOKiK wnioski o skontrolowanie podmiotów, które mogłyby uczestniczyć w ewentualnej zmowie cenowej - tłumaczył wiceminister. Dodał, że takie kontrole już się rozpoczęły.
Na poniedziałkowym posiedzeniu senackiej komisji rolnictwa Romanowski mówił: "Nie może być takiej sytuacji, że duży przetwórca z Polski +wpuszcza+ na rynek europejski w styczniu mrożoną wiśnię i praktycznie jej cena spada o 30 proc. z dnia na dzień, a później odbudowanie tej ceny trwa do listopada następnego roku" - podkreślił.
We wtorkowej rozmowie z PAP wiceminister zaznaczył, że resort jednocześnie obserwuje sytuację na rynku owoców w innych krajach, np. w Serbii, która jest dużym producentem owoców miękkich.
Sadownicy blokują drogi i przetwórnie. Początek wielkiego protestu?
Okazuje się - wskazał - że tam także występują problemy. Serbscy producenci odmówili dostaw do przetwórstwa owoców, ze względu na niską cenę i zaproponowali przedsiębiorstwom umowę polegającą na tym, że rolnicy dostarczą do zakładów owoce i zapłacą za ich zamrożenie, natomiast dopiero w przypadku uzyskania atrakcyjniejszej ceny za mrożonki rozliczą się z przetwórcami.
Romanowski poinformował, że w ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie producentów owoców, na którym ustalono, że zostanie wypracowana umowa kontraktowa, która zabezpieczy ich interesy.
Dodatkowo monitorowany jest import owoców, soków i koncentratów owocowych m.in. z Ukrainy. - Mamy doniesienia medialne, że jest olbrzymi import tych produktów, chcemy tę informację zweryfikować - powiedział wiceminister.
Dodał, że będzie też prowadzony monitoring przedsiębiorstw skupowych i przetwórców, aby sprawdzić dane dotyczące zmowy cenowej.
- Będziemy też chcieli sprawdzić, czy faktycznie przetwórcy mają zapasy z lat poprzednich, bo cały czas są informacje, że magazyny wypełnione są np. maliną z poprzedniego roku, stąd tak małe zainteresowanie ich zakupem w tym roku - powiedział wiceminister, komentując sytuację na rynku owoców miękkich.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś