Kołodziejczak usłyszał zarzuty po proteście na placu Zawiszy
Michał Kołodziejczak, prezes AGROunii usłyszał w poniedziałek zarzuty karne w związku z protestem rolników, który odbył się w Warszawie 13 marca. Mężczyzna ma odpowiedzieć m.in. za zniszczenie nawierzchni jezdni.
W poniedziałek rano przed komendą rejonową policji na warszawskiej Ochocie zebrali się rolnicy związani z AGROunią. Przyjechali do stolicy - jak mówili - by wspierać swojego lidera.
Świńskie łby, jabłka i płonące opony na jezdni. AGROunia znów protestuje
- W Polsce gminnej, Polsce powiatowej my jesteśmy rozumiani, niestety schody zaczynają się tutaj w Warszawie, która oderwała się od polskiej rzeczywistości - mówił podczas pikiety Michał Kołodziejczak.
Dodał, że nazywanie rolników, którzy stają w obronie miłości do polskiej ziemi chuliganami, bandytami, jest wysoko nieodpowiednie i nienormalne. - Jesteśmy ostatnim bastionem polskości. (...) Nikt z nas się nie cofnie (...) Obrzydliwej nagonce na nas, na rolników, postawimy się - mówił.
O godz. 11 rozpoczęło się przesłuchanie Kołodziejczaka. Jak powiedział kom. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego policji prezes AGROunii został wezwany na przesłuchanie w charakterze podejrzanego.
- Mężczyźnie przedstawiono zarzuty z artykułu 288 kodeksu karnego, czyli zniszczenia mienia w postaci nawierzchni jezdni oraz sygnalizatora przy ulicy Grójeckiej w Warszawie. Usłyszał także zarzut brania czynnego udziału w zbiegowisku - powiedział policjant.
Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia. Udział w zbiegowisku opisany w art. 254 p. 1 kodeksu karnego zagrożony jest nawet trzyletnim pozbawieniem wolności.
13 marca rolnicy związani z AGROunią zablokowali pl. Zawiszy. Na jezdnię wysypali jabłka, podpalili opony. Protest nie był zgłoszony w ratuszu. Został zorganizowany jako zgromadzenie spontaniczne.
[WIDEO] 25 marca rolnicy z AGROunii protestowali przed Komendą Rejonową Policji Warszawa III
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl