Jeleń zginął w męczarniach. We wnyki wpadł też bóbr
Straż Leśna znalazła śmiertelną pułapkę, w którą wpadł byk jelenia. Z kolei strażacy uwalniali bbobra z wnyków zastawionych na brzegu potoku.
Strażnicy z lubelskiego Nadleśnictwa Lubartów podczas patrolowania terenu Ośrodka Hodowli Zwierzyny "Kozłówka" natrafili na jelenia uwięzionego we wnyku wykonanym ze stalowej linki. To najprostszy i najczęściej stosowany przez kłusowników przyrząd, który nie sprawia trudności w montażu, ale powoduje okrutne cierpienie zwierząt.
Wilk we wnykach. Dziki utknęły na stacji PKP
Policjanci i strażacy ratowali ostatnio znajdujące się w opałach dziki oraz wilka. Na szczęście akcje się powiodły, a uwolnione zwierzęta pozostały w dobrym zdrowiu. Do nietypowej interwencji w pobliżu stacji PKP Janówek (pow. legionowski,...
- W oparciu o rozporządzanie ministra środowiska z 25 czerwca 2005 roku w sprawie zwierzyny bezprawnie pozyskanej, w tym przypadku całkowity ekwiwalent za skłusowanego byka wyniesie przeszło 9 tysięcy złotych - informuje Kamil Mika, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Lubartów.
Jak dodaje, taką kwotę będzie musiał uiścić sprawca przestępstwa jeśli zostanie ustalony i doprowadzony przed sąd. Może ponadto grozić mu kara pozbawienia wolności nawet do lat 5, zgodnie z art. 53 ustawy prawo łowieckie. Sprawa została przekazana do dalszego prowadzenia policjantom.
"W lasach Nadleśnictwa Lubartów ofiarą kłusowników padają zwierzęta takich gatunków, jak m.in. łoś, wilk czy jeleń. Jak widać, ten niechlubny proceder ma nadal swoich amatorów i co gorsza w poprzednich latach wśród nich zdarzały się również młode osoby, które najprawdopodobniej otrzymują wiedzę w zakresie nielegalnego pozyskiwania zwierzyny od członków rodzin, bądź znajomych mających w tym zakresie doświadczenia z poprzednich lat" - wskazują leśnicy.
Z przypadkiem kłusownictwa zetknęli się, co ciekawe, ostatnio także strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. Zostali zadysponowani do działań na ulicy Zalesie. "Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że na brzegu potoku bóbr złapał się za ogon w rozłożone wnyki. Działania polegały na zabezpieczeniu bobra kocem oraz uwolnieniu ogona z metalowej linki" - podaje nowosądecka KM PSP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl
