Dni Konia Arabskiego mogą się nie odbyć
Barbara Mazur, właścicielka Polturfu poinformowała, że rozwiązała umowę ze stadninami w Janowie Podlaskim i Michałowie. Firma organizowała jedną z najbardziej prestiżowych aukcji koni arabskich "Pride of Poland".
- Powodem tej decyzji jest brak współpracy ze stadninami - tłumaczyła na antenie TVN24 Mazur. Dodała, że docierają do niej zapowiedzi klientów, którzy chcą zrezygnować z przyjazdu do Polski na to wielkie wydarzenie. Aukcja "Pride of Poland" to główna część Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim, na które zjeżdżają się klienci z całego świata.
Pride of Poland pod znakiem zapytania? ANR chce zmiany umów
- Przy braku współpracy ze stadninami, nasze działania zostały całkowicie zablokowane i nie widzimy możliwości przeprowadzenia tej imprezy na dotychczasowym poziomie. 26 kwietnia skierowaliśmy do stadnin pismo z informacją o rozwiązaniu umowy - podkreśliła właścicielka firmy Polturf, cytowana przez portal tvn24.pl
Polturf jest jedną z najdłużej działających w Polsce firm zajmujących się pośrednictwem w handlu końmi użytkowymi i hodowlanymi ras czystych.
Ministerstwo rolnictwa już na początku kwietnia informowało, że spółki hodowli koni należące do Agencji Nieruchomości Rolnych (Stadnina Koni Janów Podlaski, Stadnina Koni Michałów oraz Małopolska Hodowla Roślin HBP, która prowadzi Stado Ogierów w Białce) zamierzają renegocjować umowy w sprawie organizacji Dni Konia Arabskiego oraz aukcji Pride of Poland z firmą Polturf.
Z kolei w oświadczeniu zamieszczonym na stronie ANR napisano wówczas, że "od dłuższego czasu Agencja Nieruchomości Rolnych otrzymywała sygnały świadczące o niepokojących zjawiskach, jakie zachodziły w tej stadninie, a koncentrowały się wokół hodowli i handlu końmi oraz zarządzania spółką".
Sprawa umowy z firmą Poltuf znalazła się w raporcie z kontroli CBA. Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa przedstawiając dokument, powiedział, że umowa była "miażdżąco niekorzystna dla zarządów spółek (stadnin) i pracowników nadzoru właścicielskiego".
Szef resortu wyliczał, że chodzi m.in. niegospodarność, która miała się wyrażać w podpisaniu "niekorzystnej dla Skarbu Państwa" umowy z firmą Polturf. Jak mówił wówczas minister, umowa była co roku przedłużana, a tryb jej zawarcia był nietransparentny.