Ciągnik w "promocji" się nie opłacił. Kupujący stracił pieniądze

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
23-08-2024,15:35 Aktualizacja: 23-08-2024,15:55
A A A

Mężczyzna chciał kupić wypatrzony w zamieszczonym w internecie ogłoszeniu ciągnik rolniczy. Wpłacił zaliczkę, ale wówczas kontakt ze sprzedającym się urwał. Sprawą zajmują się policjanci.

Mieszkaniec gminy Łomża (woj. podlaskie) zamierzał nabyć ciągnik rolniczy. Szukając pojazdu w sieci, wypatrzył ogłoszenie o sprzedaży takowego w atrakcyjnej cenie.

„Skontaktował się ze sprzedawcą i po stargowaniu kwoty, ustalili ostateczną wartość maszyny. Warunkiem ‘promocji’ był natychmiastowy przelew zaliczki. 39-latek wpłacił na konto rzekomego sprzedającego uzgodnioną zaliczkę. Od jej uiszczenia ‘ogłoszeniodawca’ przestał odpowiadać na telefony 39-latka. Wtedy mężczyzna zrozumiał, że miał do czynienia z oszustem. Pokrzywdzony w efekcie stracił 2000 złotych” – informuje w komunikacie Komenda Miejska Policji w Łomży.

Tamtejsi stróże prawa ostrzegają przed oszustami wykorzystującymi internetowe portale sprzedażowe i przypominają:

kmp łomża, oszustwo, oferty, maszyny rolnicze

85 zarzutów za oszustwa przy sprzedaży maszyn rolniczych

30-latek, który według ustaleń policji miał oszukiwać przy sprzedaży oferowanych maszyn rolniczych, usłyszał już w sumie 85 zarzutów. Nadal siedzi w areszcie. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Kolejne zarzuty usłyszał mężczyzna,...

- kupując w sieci, kierujmy się ograniczonym zaufaniem do sprzedającego,

- zachowujmy całą korespondencję ze sprzedawcą,

- sprawdzajmy, czy sklep bądź osoba prywatna podają swój adres i numer telefonu,

- przy płaceniu kartą kredytową zwracajmy uwagę, czy połączenie internetowe jest bezpieczne i czy przesyłane przez nas dane nie zostaną wykorzystane przez osoby nieuprawnione,

- pamiętajmy, że mamy możliwość uzgodnienia sposobu płatności za wybrany przedmiot, jeśli tylko pojawiły się wątpliwości co do wiarygodności sprzedającego warto umówić się na odbiór osobisty lub wybrać opcje płatności, nawet o parę złotych droższą, ale bezpieczniejszą – „za pobraniem” (jeżeli nie ma takiej opcji u sprzedającego niech wzbudzi to naszą czujność),

- nie dajmy się nabrać na super „promocje” – bardzo często niska cena jest tylko „haczykiem” na który oszuści „łowią” swoje ofiary.

Poleć
Udostępnij