Bracia kradli drewno spółdzielni rolniczej. Wpadli na gorącym uczynku
Dwaj bracia zostali złapani na gorącym uczynku, gdy kradli drewno z zalesionej działki na terenie spółdzielni rolniczej w gminie Dywity pod Olsztynem (woj. warmińsko-mazurskie).
Policjanci z Dywit pojechali do świadków, którzy wcześniej pracowali na terenie tej działki i usłyszeli hałas piły motorowej. Twierdzili, że zainteresowali się sprawą i poszli w miejsce z którego dochodziły hałasy.
Złodzieje drewna zatopili łup w błocie. Są już w rękach policji
"W zagajniku brzozowym zobaczyli dwóch mężczyzn, którzy traktorem i wozem wywozili wycięte pnie. Na ich widok mieli porzucić drewno z wozu i oddalić się" - relacjonują stróże prawa.
Po tych ustaleniach śledczy udali się na miejsce zdarzenia. Nie zastali tam nikogo, ale bardzo dokładnie sprawdzili przyległy teren. Na sąsiedniej łące dostrzegli traktor wraz z wozem oraz dwóch mężczyzn w wieku 65 i 56 lat. Jak się okazało, byli to bracia.
"Obaj mieszkańcy gminy Dywity przyznali się do wycięcia i kradzieży dwóch drzew. Twierdzili, że drewno miało zostać przeznaczone na opał w domu. Każdy z mężczyzn został ukarany 500-złotowym mandatem za kradzież mienia" - podsumowują mundurowi.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl