Analitycy podpowiadają producentom. Na Rosji świat się nie kończy
Azja Południowo-Wschodnia, Bliski Wschód, czy Afryka mogą być alternatywnymi kierunkami polskiego eksportu wobec trudności na rynku rosyjskim - mówi analityk PISM Damian Wnukowski.
Rosja jest najważniejszym partnerem handlowym Polski spoza UE, a utrudnienia w eksporcie do tego kraju narażają polskie firmy na poważne straty finansowe. Zagrożenia dotyczą przede wszystkim eksporterów artykułów rolno-spożywczych, ale pogarszająca się sytuacja gospodarcza Rosji wpływa na handel innymi towarami.
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych w raporcie "Rosja nie do zastąpienia? Alternatywne rynki dla polskiego eksportu" przekonuje, że problemy w relacjach gospodarczych z tym wielkim krajem powinny być dla naszych firm bodźcem do dywersyfikacji kierunków eksportu.
Przedsiębiorcy znajdą w raporcie wskazówki dotyczące najbardziej perspektywicznych rynków dla produktów rolno-spożywczych, chemicznych oraz artykułów przemysłowych - maszyn i urządzeń.
Jabłka, według PISM, mogą trafiać m.in. do Chin, Egiptu, Arabii Saudyjskiej, czy Indii; nabiał do Japonii i Korei Południowej, Algierii, USA, Kanady. Polskie soki mogą z kolei znaleźć nabywców w Japonii, Arabii Saudyjskiej, USA i RPA.