Ukraińscy przewoźnicy rozpoczęli protest na granicy z Polską

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
21-02-2024,9:25 Aktualizacja: 21-02-2024,9:30
A A A

Ukraińscy przewoźnicy rozpoczęli we wtorek pokojowy protest na punktach kontrolnych Rawa Ruska-Hrebenne, Krakowiec-Korczowa i Szeginie-Medyka na granicy Ukrainy z Polską. Jest to reakcja na blokadę granicznych punktów kontrolnych przez demonstrantów w Polsce - poinformował portal Suspilne.

Protest rozpoczął się o godz. 12 (godz. 11 w Polsce) - przekazał Suspilne Lwów. Kierowcy umieścili na swoich ciężarówkach plakaty z napisami w języku ukraińskim i angielskim: "Zakończyć blokadę - zawrócić ukraińskich kierowców do domu", "Stop blokadzie na granicach", "Jeśli Ukraina przegra, przegra Polska", "Blokada Ukrainy to zdrada europejskich wartości" i inne.

"To, co robią Polacy, przekroczyło już wszelkie granice. Dziś mamy tu Stowarzyszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, Ukraińską Unię Transportową i Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Ukrainy. Istotą naszej akcji jest zatrzymanie polskich samochodów, które przekraczają granicę poza kolejnością i zmuszenie ich do stania tutaj - tak jak robią to nasi (przewoźnicy) w Polsce" - powiadomił Ołeh Dubyk, szef organizacji pozarządowej Ukraiński Związek Transportowy w obwodzie lwowskim.

granica, przejścia graniczne, protest rolników, wysypane zboże

Ukraina. Wicepremier Kubrakow nazwał prowokacją polityczną rozsypanie zboża przez polskich rolników

Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych w Polsce to nowa prowokacja polityczna mająca na celu podzielenie naszych narodów - napisał we wtorek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X....

"To niesprawiedliwe, że Polacy blokują granicę i omijają kolejki swoimi samochodami. (...) Ludzie tracą cierpliwość. Jeśli bronią swoich praw, niech robią to godnie i uczciwie, a nie dyskryminują (inne) państwa i ludzi. Nigdy tego nie zapomnimy" - skomentował kierowca Wałerij Oszowski, który dołączył do protestu.

Wołodymyr Mychałewycz, szef organizacji pozarządowej Międzynarodowi Przewoźnicy Drogowi Ukrainy, powiedział w rozmowie z Suspilnem, że pokojowy protest na trzech międzynarodowych punktach kontrolnych potrwa od 20 lutego do 15 marca lub do czasu odblokowania granic przez demonstrantów w Polsce.

"Nie może być takiej sytuacji, że ukraińskie samochody są zatrzymywane, a polskie jadą. Rozumiemy, czego oni chcą. Ale wszystkie żądania Polaków są skierowane albo do Unii Europejskiej, albo do ich rządu. Nie ma żadnych pretensji ani żądań do Ukrainy, więc jest to bardzo dziwna sytuacja. (Nasi) ludzie są bardzo zdeterminowani, wytrzymają całą dobę" - zadeklarował Mychałewycz.

Poleć
Udostępnij