Producenci mleka obawiają się zmian wymuszonych przez Zielony Ład. Juz teraz zmagają się z wysokimi cenami produkcji, co zmniejsza ich zysk.
Grupa robocza "Mleko i produkty mleczne" Copa-Cogeca pod koniec października zorganizowała spotkanie. Jego uczestnicy podkreślili, że producenci mleka mimo dość wysokich cen borykają się ze spadkiem opłacalności produkcji.
Posiedzenie on-line grupy roboczej "Mleko i produkty mleczne" Copa-Cogeca odbyło się 21 października 2021 r. Podczas spotkania poruszono miedzy innymi tematy dotyczące sytuacji rynkowej w poszczególnych państwach członkowskich, stosunków handlowych Unii Europejskiej oraz stanu prac nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej.
W Polsce średnia cena mleka we wrześniu wynosiła 33,78 euro za 100 litrów (155,66 zł) i była o 3,4% wyższa niż w sierpniu bieżącego roku oraz o 12,7% wyższa niż we wrześniu 2020 r.
Rolnik nie dostał płatności dobrostanowej do wszystkich krów w posiadanym stadzie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tłumaczy, co mogło być przyczyną i zwraca uwagę m.in. na określony termin zgłaszania zmiany kierunku...
Od stycznia do września 2021 r. cena surowca ukształtowała się na poziomie 32,77 euro, co daje około 151 zł. Polscy producenci mleka pomimo dość wysokich cen borykają się ze spadkiem opłacalności produkcji.
Jest to efekt rosnących kosztów pasz, nawozów, energii oraz paliwa. W kraju odczuwalna jest również wysoka inflacja, co w przyszłości może doprowadzić do spadku spożycia mleka i jego przetworów, zauważyła Dorota Śmigielska z Polskiej Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Drastycznie rosnące koszty produkcji powodują problemy z płynnością finansową w wielu krajach Unii Europejskiej. Sytuacja branży jest trudna, a ceny surowca nie pokrywają kosztów.
Hodowcy bydła mlecznego boją się również zmian, które będą konieczne po wprowadzeniu Europejskiego Zielonego Ładu. Nowe inwestycje, mogą jeszcze bardziej podniesie koszty.
- Niepokojący jest fakt, że w ostatnim czasie pojawiło się sporo opracować dotyczących oceny skutków strategii "Od pola do stołu". Wynika z nich, że wprowadzenie strategii przyczyni się do ograniczenia produkcji i wzrostu kosztów. Zagrożone może zostać bezpieczeństwo żywnościowe w Unii Europejskiej – mówi Dorota Śmigielska z PFHBiPM.
69-letni gospodarz z Żelazkowa (woj. wielkopolskie) stanął przed sądem za oddanie do rzeźni chorej krowy i zatajenie faktu leczenia jej penicyliną. Lekarze weterynarii tuż przed ubojem zbadali mięso i okazało się, że nie nadaje się do spożycia...
Wprowadzenie obowiązku 25% produkcji ekologicznej również niepokoi rolników. Nie jest to poparte żadnym badaniem rynku, czy taka produkcja będzie miała zbyt.
Uczestników obrad niepokoi również fakt, że Komisja Europejska nie chce przygotować oceny wpływu strategii "Od pola do stołu" na Wspólną Politykę Rolną.
Komisja Europejska chce dokonać takiej analizy dopiero w momencie kiedy pojawią się konkretne ustawy wdrażające strategię. Zdaniem Copa-Cogeca to zdecydowanie zbyt późno.
- Unijni rolnicy z dużym dystansem podchodzą również do tłumaczeń Brukseli, że spadek produkcji po wprowadzeniu Europejskiego Zielonego Ładu, zrekompensuje wzrost cen płaconych przez konsumentów – podsumowała Dorota Śmigielska.
Komisja Europejska chce w listopadzie zakończyć prace nad planem awaryjnym strategii "Od pola do stołu", co ucieszyło producentów mleka. Podczas konsultacji społecznych nad tym dokumentem zwrócono uwagę, że łańcuch dostaw żywności w Unii Europejskiej powinien być odporny na kryzysy takie jak pandemia Covid-19.
Również zmiany klimatyczne mogę negatywnie wpływać na dostawy żywności. Dlatego należy zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe w Unii Europejskiej.