Żniwa pod Chełmem zakończone. Czas na podsumowanie
W jednym z gospodarstw na Chełmszczyźnie po ostatniej zimie stan ozimin nie był dość dobry, ponieważ rośliny były uszkodzone przez styczniowe mrozy. Rzepaki nie zostały przesiane, choć wyglądały dość słabo.
Także wiosną rzepak miał ciężkie warunki do wegetacji, poprzez niskie temperatury nocą oraz wysoką presję szkodników, jak dotąd niespotykaną, co stwierdza rolnik.
Zbiór rzepaku jarego w Brodzicy
Przed zbiorami rzepak w opisywanym gospodarstwie wyglądał słabo, wizualnie można było stwierdzić, że plon nie przekroczy 2 t/ha. Ostatecznie średnia z zebranej powierzchni 15 ha osiągnęła 2,8 t/ha. Poniesione koszty produkcji rzepaku w gospodarstwie zrównały się z przychodem ze sprzedaży.
Jeżeli chodzi o pszenicę, sytuacja była podobna. Odmiany Linus i Patras, które jak podaje Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) mają mrozoodporność 4 stopnie (w skali 9-stopniowej). Rośliny w styczniu wyglądały na uszkodzone przez mrozy. Test oceny przezimowania wykonany przez rolnika pokazał jednak, że obie odmiany w 100 proc. przetrwały niskie temperatury sięgające –20°C przy braku okrywy śnieżnej i mroźnych wiatrach.
Wiosną wegetacja pszenicy przebiegała prawidłowo. Uprawy pszenicy wyglądały dobrze, a ostateczny plon, jak twierdzi rolnik, był bardzo dobry. Na lepszych stanowiskach, na których przedplonem była soja to ponad 10 t/ha, a gdzie przedplonem były buraki cukrowe i rzepak – 9,2 t/ha. Parametry jakościowe ziarna przy podanych plonach zostały zmierzone i wynoszą: zawartość białka 14-14,5 proc. natomiast glutenu waha się między 30 a 33 proc.
Miejmy nadzieję, że przyszłe zasiewy będą miały lepsze warunki wegetacji niż to miało miejsce ostatnio.