Pszenica ozima w uprawie bezorkowej: kondycja plantacji
Pszenica ozima wysiana w uprawie bezorkowej w jednym z gospodarstw w Sahryniu na Zamojszczyźnie prezentuje się bardzo dobrze. Rośliny są zdrowe i nieuszkodzone przez mróz. Trzeba mieć nadzieję, że tak będzie do wiosny.
W gospodarstwie pszenica ozima od kilku lat jest uprawiana bez użycia pługa. Po zbiorze przedplonu wysiewany jest popularny nawóz wieloskładnikowy, który mieszany jest głęboko z glebą za pomocą agregatu ścierniskowego. Tuż przed siewem stanowisko jest doprawiane agregatem uprawowym.
Kondycja pszenicy w uprawie uproszczonej
Pszenica w gospodarstwie uprawiana jest po trzech przedplonach: rzepaku ozimym, soi i buraku cukrowym. Największy areał stanowi pszenica po rzepaku. Aby ochronić glebę przed stratami wody natychmiast po zbiorze rzepaku rolnik uprawia płytko rzepaczysko agregatem ścierniskowym. Aby wywiązać się z obowiązku zazielenienia po części rzepaku rolnik musiał wysiać międzyplon ścierniskowy, co opóźniło siew pszenicy.
W każdym innym przypadku rolnik dotrzymał optymalnego dla danego rejonu terminu siewu, który został przeprowadzony we wrześniu 2018 r. W stanowisku po buraku cukrowym było to możliwe ze względu na wczesny odbiór surowca przez Cukrownię Werbkowice z Krajowej Spółki Cukrowej.
Rolnik wysiewa optymalną dla danej odmiany ilość materiału siewnego. Przestrzega także płytkiego umieszczania ziarna siewnego, co ułatwia szybkie skiełkowanie i wschody roślin.
Jesienią rolnik dokłada starań, aby skutecznie zwalczyć zachwaszczenie, a to jest zdecydowanie większe niż w uprawie orkowej. Przed ustaniem wegetacji jesiennej przeprowadza także dokarmianie dolistnie roślin mikroelementami.
Nowe odmiany zbóż jarych 2019
Zbyt często w praktyce można spotkać się z popełnieniem kilku podstawowych błędów w uprawie pszenicy ozimej: niczym nieuzasadnione opóźnianie terminu siewu, stosowanie nadmiernej ilości wysiewu, siew na zbyt dużą głębokość oraz nieskuteczna walka w chwastami w okresie jesiennym.
Część jeden z plantacji pszenicy ozimej potraktowano jesienią 2018 roku dolistnie krzemem. Działanie to ma na celu ograniczenie wpływu niekorzystnych warunków środowiska na rośliny, a także wzmocnienie ich w starciu z chorobami i szkodnikami.
Na razie nie widać istotnych różnic wizualnych w porównaniu z nieopryskaną częścią plantacji. Obserwacje będą prowadzone do końca wegetacji wraz z oceną wielkości i jakości plonu ziarna.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś