Zima odpuściła jednak na krótko
Styczeń przyniósł opady śniegu oraz spadek temperatury poniżej zera w praktycznie całej Polsce. W niektórych rejonach okrywa śniegu sięgała nawet 20 cm, niestety nie na długo.
Obecnie na północnym-wschodzie Polski śniegu nie ma, jednak powrócił silny mróz. W dzień termometry wskazują kilkustopniowy mróz. Natomiast w nocy, gdy niebo jest bezchmurne, temperatura spadnie jeszcze mocniej. Miejmy nadzieję, że nie będą to spadki poniżej -20°C, które mogą zniszczyć wiele roślin ozimych. Jedynie żyto charakteryzuje się wysoką mrozoodpornością na poziomie około -20°C.
Przed kilkoma tygodniami po krótkiej zimie nastąpiło wyraźne ocieplenie, co przyczyniło się do roztopów. Wraz z roztapiającym się śniegiem ponownie pojawiły się lub w dalszym ciągu są zastoiska wodne, które w ubiegłym roku dotknęły niemal każde pole położone w obniżeniach terenu. Na szczęście wraz ze wzrostem temperatury, zastoiska nieco zmalały. Jednak na glebach cięższych woda nie ma gdzie wsiąkać i pozostaje na powierzchni.
Użytki zielone w pobliżu największych rzek na terenie województwa podlaskiego, są całkowicie zalane. Lustro wody w niektórych miejscach, sięga nawet kilkudziesięciu centymetrów powyżej poziomu rzek. Do pierwszych zabiegów agrotechnicznych jeszcze daleko i na razie nie ma co się martwić na zapas, ponieważ ciepłe dni oraz coraz wyżej i bystrzej operujące słońce znacznie osuszy teren.
Ochłodzenie oraz mróz w styczniu, na poziomie około -10°C, pozwolił zamarznąć glebie, co umożliwiło dokończyć zbiór kukurydzy. Pomimo tego, iż styczeń w kalendarzu, kukurydza w dalszym ciągu stała na polach, a widok kombajnów na polach wzbudzał zdziwienie ze względu na porę zbioru. Aktualnie na niewielkiej liczbie pól można spotkać kukurydzę. Jedynie na małych skrawkach pól, kilku-, kilkunastoarowych widnieją stojące rośliny, gdzie wyjazd kombajnem był prawdopodobnie nieopłacalny.
Zamarznięta gleba pozwoliła oraz w dalszym ciągu umożliwia rolnikom wjazd w pole oraz wywieźć nadmiar obornika, który zalegał na pryzmach lub płytach w pobliżu zabudowań. Wiele jest gospodarstw, w których jesienią wywóz był niemożliwy, dlatego teraz rolnicy próbują usunąć nadmiar nawozów tworząc pryzmy na polach.
Wody jest dużo, jednak nie wiadomo, co przyniesie lato. Przy długotrwałych okresach posusznych wody może zabraknąć. Nie od dziś wiadomo, że Polska pod względem zasobów wód gruntowych, jest na szarym końcu wśród krajów europejskich. Dlatego warto interesować się tematem retencji wód tej małej oraz dużej, aby choć na trochę przedłużyć zapas wody w obrębie naszych pól i gospodarstw.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz