Zbiór buraków spod śniegu
Będąc w sobotę u siebie na Zamojszczyźnie miałem okazję obserwować zbiór buraków cukrowych w gospodarstwie Henryka Maca z miejscowości Soból (powiat tomaszowski). Z racji zalegającego śniegu praca kombajnu była bardzo widowiskowa.
Henryk Mac gospodaruje na 60 ha, z czego buraki zajmowały w tym roku 21 ha. Uprawiane są w zmianowaniu: buraki cukrowe – pszenica jara – pszenica ozima. Surowiec trafia do Cukrowni Werbkowice z Krajowej Spółki Cukrowej. Rolnik szacuje plon korzeni z całego areału na ok. 70 t/ha, choć były pola, na których było i 90 t/ha.
Wysokie plony buraków cukrowych w Honiatyczkach
Na plantacji, na której obserwowałem zbiór położonej w Adelinie (powiat hrubieszowski) plon buraków wyniósł 70 t/ha. W tym roku rolnik narzekał na suszę, która dotknęła ten rejon. Na szczęście w październiku przyszły intensywne opady, które trochę poprawiły sytuację, niestety kosztem cukru zgromadzonego w korzeniach.
Plantacja położona jest w rejonie silnego zagrożenia przez chwościk buraka, co w niektórych latach wymusza stosowanie nawet czterech oprysków, co zwiększa i tak już wysokie koszty uprawy. Bez tego jednak nie ma co liczyć na wysokie plony cukru. W tym roku problemem dla gospodarstwa, tak jak dla innych rolników w całym kraju, są niskie ceny skupu zbóż.
Śnieg, który przykrył buraki nie pozwolił na przemarznięcie buraków. Jak stwierdził Arkadiusz Jurkiewicz, operator kombajnu, który dokonywał zbioru, gorzej byłoby, gdyby śniegu nie było i doszłoby do zamarznięcia gleby. Wówczas kombajn musiałby zaniechać pracy.
Niestety, trudniejsze warunki zbioru i większe zużycie paliwa spowodowały wzrost kosztów usługi zbioru o 50 zł/ha. Obserwując jakość pracy kombajnu na odwiedzonej plantacji można było stwierdzić, że była ona bez zarzutu.
W przyszłym roku Henryk Mac zamierza uprawiać buraki na podobnym areale. Jednak do tej pory nie zostały zakończone negocjacje pomiędzy plantatorami a producentem cukru w sprawie ceny buraków.