Siew buraków na Zamojszczyźnie rozpoczęty
Zazwyczaj jest tak, że czas na siew buraków cukrowych przychodzi w ostatnim tygodniu przed Wielkanocą. Podobnie jest i w tym roku.
Co prawda w ciągu ostatnich kilku nocy występowały jeszcze przymrozki, ale słoneczna i wietrzna pogoda spowodowała znaczne wysuszenie wierzchniej warstwy gleby.
Przez ostatnie kilka tygodni opady były nieznaczne, a po stosunkowo suchej zimie nie można narzekać na zbytnie wysycenie gleby wodą.
Tak więc nawet codzienne zamarzanie i rozmarzanie się gleby nie powodowało już mazania się gleby, ani przylegania jej do elementów roboczych siewników, także w godzinach porannych.
Rozpoczęły się siewy buraków. O czym należy pamiętać?
Burak cukrowy jest pod tym względem bardzo wymagającą rośliną i wymaga niemal perfekcyjnego przygotowania łoża siewnego. Konieczne jest zapewnienie optymalnych i wyrównanych warunków do kiełkowania dla każdego nasiona, więc aby uzyskać możliwie najlepszą strukturę gleby przed siewem, uprawę należy wykonać w granicach optymalnego uwilgotnienia gleby, tak aby jej nie rozpylić, ani przesadnie nie zagęścić.
W przypadku mojego gospodarstwa na wyżej położonych polach gleba była już nieco zbyt przesuszona i na wierzchu utworzyła się zaschnięta, cienka skorupka, dlatego aby dobrze rozkruszyć grudy konieczna była uprawa z większą niż zazwyczaj prędkością. Nieco głębiej gleba jest jeszcze wilgotna, więc efekt uprawy jest zadowalający.
Natomiast na niżej położonych plantacjach uwilgotnienie gleby było optymalne do uprawy, nawet w zwykle podmokłych miejscach na polu.
Siew buraków rozpocząłem 22 marca i jest już na ukończeniu, zostały jedynie do założenia poletka odmianowe, które zostawiłem na koniec, ponieważ jest to niestety czasochłonne zajęcie wymagające wielokrotnego opróżniania i zasypywania siewnika.
***
Krzysztof Panasiewicz, absolwent SGGW w Warszawie na kierunku rolnictwo. Prowadzi gospodarstwo o powierzchni około 200 ha w miejscowości Brodzica (gmina Hrubieszów), uprawia pszenicę, rzepak, burak cukrowy i soję.