Naukowcy z całej Europy dyskutują o biostymulatorach
Naukowcy z całej Europy biorą udział w konferencji "Biostymulatory w nowoczesnej uprawie roślin", która 25 i 26 lutego odbywa się w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. To druga taka konferencja poświęcona temu zagadnieniu.
Jej organizatorem jest Wydział Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW a wspiera go firma Arysta LifeScience.
Biostymulatory cieszą się coraz większym zainteresowaniem ze strony ogrodników i rolników w całej Unii Europejskiej i nie tylko. Celem konferencji jest nie tylko prezentacja wyników doświadczeń z zastosowaniem biostymulatorów w różnych uprawach, przede wszystkim w uprawie warzyw i w sadownictwie, ale także dyskusja nad uregulowaniem rynku tych produktów.
Prace nad tym zagadnieniem trwają. Z wypowiedzi An Jamers z Komisji Europejskiej wynikało, że jeszcze wiele kwestii jest niejasnych i wciąż trwa ożywiona dyskusja. Nie wiadomo nawet czy biostymulatory będą traktowane bardziej jak nawozy, czy środki ochrony roślin.
Jak powiedziała, trudno jest przewiedzieć, kiedy prace legislacyjne się zakończą, ale na pewno potrwają jeszcze kilka lat. Z sali padały także głosy, aby każdy kraj członkowski mógł wprowadzać własne regulacje rynku biostymulatorów.
Prof. Ewa Matyjaszczyk z Instytutu Ochrony Roślin - PIB w Poznaniu w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę, że w polskim prawie obecnie nie ma pojęcia biostymulator.