Czy uprawa medycznej marihuany w Polsce będzie możliwa?
Chociaż medyczna marihuana jest nad Wisłą legalna i dostępna w aptekach na receptę, to wciąż nie ma zielonego światła na jej krajowe uprawy. Leki są do Polski importowane, a konopie indyjskie, z których powstają z powodzeniem uprawiają miedzy innymi rolnicy niemieccy. Jaka zatem jest przyszłość polskich upraw konopi do celów medycznych?
Sejm konopne projekty odrzucił
Nadzieją zarówno dla dogodniejszego uprawiania konopi włóknistych, jak również zielonego światła dla uprawy medycznej marihuany były projekty, które w Sejmie złożył parlamentarny zespół ds. liberalizacji przepisów dotyczących konopi.
13 stycznia wszystkie te projekty zostały przez większość posłów odrzucone już w pierwszym czytaniu. Parlamentarzyści nie podjęli dyskusji nawet nad zwiększeniem dopuszczalnego limitu związku organicznego THC występującego w konopiach z 0,2 do 0,3 proc. Poselska większość nie pochyliła się także nad kwestią rejonizacji upraw konopi siewnych, która nie od dziś spędza sen z powiek rolnikom.
Tym bardziej nie podlegało dyskusji przyzwolenie na uprawy konopi indyjskich dla celów medycznych. Efekt? Nadal medyczna marihuana, która nie od dziś jest legalna i dostępna w aptekach na receptę będzie pochodziła z importu. Również na jej uprawach nadal zarabiać będą rolnicy min. z Niemiec.
Tracą rolnicy, państwo i pacjenci…
Paradoksalne jest zatem polskie prawo dotyczące medycznej marihuany. Legalny i dostępny w aptekach lek sprowadza się z Kanady czy Niemiec. Wciąż nie ma jednak przyzwolenia na krajowe uprawy konopi do celów medycznych chociaż na rynku dostępne są najwyższej jakości nasiona feminizowane.
Tracą na tym w efekcie wszyscy. A na realne zyski mogliby liczyć zarówno rolnicy, jak i firmy zajmujące się wytwarzaniem leku z konopi indyjskich. Nie wspominając już o profitach, które z krajowych upraw mógłby uzyskać Skarb Państwa.
Najwięcej jednak w tym wszystkim stratne są portfele pacjentów, walczących często z bardzo ciężkimi schorzeniami takimi jak stwardnienie rozsiane, czy choroby nowotworowe. Ci, za gram importowanego leku muszą w aptece zapłacić ok. 70 zł.
Polskie uprawy medycznej marihuany, jak niejednokrotnie podkreślali to eksperci i przedstawiciele parlamentarnego zespołu ds. liberalizacji przepisów dotyczących konopi, obniżyłyby koszt leku nawet kilkukrotnie! Wiązałoby się to nie tylko z ulgą w portfelach pacjentów, ale także z większą dostępnością do leku, ponieważ wielu osób na leczenie medyczną marihuaną po prostu nie stać, a ten lek często jest jedynym skutecznym środkiem w leczeniu.
Potencjał konopnego rynku w Polsce
Na przekór, zawiłym i restrykcyjnym przepisom oraz biurokratycznym procedurom dotyczących uprawy konopi nad Wisłą, ta branża z roku na rok świetnie się rozwija. Uproszczenie i znowelizowanie dotychczasowego prawa mogłoby się przyczynić do konopnego rozkwitu.
W Polsce zainteresowanie uprawą konopi włóknistych wciąż rośnie. To efekt coraz większego zapotrzebowania i wykorzystania tych roślin w branży kosmetycznej, spożywczej i w produkcji suplementów takich jak min. olej CBD.
Nie brakuje też mocnych fundamentów pod uprawę wciąż zakazanej marihuany medycznej. Są to między innymi dystrybutorzy materiałów siewnych oferujących wysokiej jakości nasiona feminizowane, pochodzące z renomowanych na całym świecie seed banków.
W efekcie przyszłość polskich upraw medycznej marihuany jest niemal w zasięgu ręki. Z jednej strony to tak blisko, a jednak wciąż dla niektórych za daleko i niekoniecznie po drodze…