Nie tarpan, ale konik!
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wraz z rozwojem technologii i mechanizacją rolnictwa gwałtownie zmniejszyła liczba koni utrzymywanych w gospodarstwach. Obecnie wykorzystywane są one przede wszystkim w rekreacji i sporcie, a jedynie lokalnie (np. w górach) można jeszcze spotkać ich użytkowanie jako siły pociągowej. Tymczasem ekstensywny wypas koni - zwłaszcza ras prymitywnych - może być bardzo przydatnym i skutecznym narzędziem ochrony czynnej przyrody na terenach nieleśnych i przyczyniać się do zwiększenia bioróżnorodności, zarówno roślin jak i zwierząt.
W ostatnich latach wśród hodowców coraz większe powodzenie i uznanie zdobywają koniki polskie. Jest to obok hucułów jedna z dwóch naszych krajowych ras prymitywnych, objęta już w latach 70. XX w. ochroną w ramach Zachowania Zasobów Genetycznych Zwierząt Gospodarskich zgodnie z Konwencją o Bioróżnorodności. Inicjatorem hodowli koników polskich był profesor Tadeusz Vetulani, który w okresie międzywojennym wykupił od ludności z rejonu Biłgoraju prymitywne konie i umieścił w rezerwacie leśnym w Białowieży.
Oprysk dolistny krzemem łąk i pastwisk
Następnie poprzez zabiegi hodowlane, dążył do utrwalenia w populacji charakterystycznych cech rasy, do których zaliczane są: maść myszata bez odmian, ciemna pręga biegnąca przez grzbiet oraz typ prymitywny o gęstym owłosieniu grzywy i ogona. Wymagane wymiary koników polskich to: wysokość w kłębie 130-140 cm, obwód klatki piersiowej minimum 165 cm, zaś wysokość nadpięcia u klaczy i ogierów odpowiednio 165 oraz 175 cm. Spełnienie tych parametrów pozwala na zakwalifikowanie koników do programu ochrony zasobów genetycznych. Po wojnie - w 1949 roku - centrum hodowli koników ostatecznie przeniesiono do Popielna, gdzie hodowla rezerwatowa i stajenna istnieje do dzisiaj.
Swoją popularność koniki polskie zawdzięczają pokrewieństwu z tarpanami. Od czasów profesora Vetulaniego uznawane są one bowiem za bezpośrednich potomków tych ostatnich dzikich koni europejskich. Niestety, w źródłach historycznych brak jest dokładnego opisu tarpanów, co uniemożliwia ocenę, na ile faktycznie koniki polskie są do nich podobne. Również przeprowadzone dotychczas badania genetyczne wskazują, że konikom raczej bliżej do konia udomowionego niż legendarnego dzikiego przodka. I choć w ostatnim czasie badacze coraz częściej zwracają uwagę na brak naukowych dowodów zarówno na istnienie samego tarpana jako dzikiego europejskiego konia, jak i wywodzenia się od niego koników polskich, nie umniejsza to znaczenia tej rasy.
Koniki polskie czują się równie dobrze w hodowli rezerwatowej (np. w Popielnie, Roztoczańskim Parku Narodowym czy Biebrzańskim Parku Narodowym), wolnościowej (np. Błota Rakutowskie) oraz stajennej. Z powodzeniem można wypasać je w różnych siedliskach: na łąkach podmokłych, wrzosowiskach, wydmach przybrzeżnych, śródlądowych murawach nawapiennych, a nawet w górach. Dzięki temu wykorzystywane są w ochronie zbiorowisk trawiastych nie tylko w Polsce, ale i różnych rejonach Europy między innymi: w Holandii, Francji, Anglii Niemczech, Rumunii czy Bułgarii. Ekstensywny wypas koników polskich odgrywa istotną rolę dla zachowania bioróżnorodności na użytkach zielonych położonych w obrębie obszarów cennych przyrodniczo, takich jak parki narodowe czy Natura 2000, i ma wpływ na kształtowanie krajobrazu.
Nawożenie TUZ
Choć w niskiej obsadzie nie zawsze skutecznie zapobiega sukcesji, to zdecydowanie przyczynia się do spowolnienia zarastania łąk, ma korzystny wpływ na kształtowanie zróżnicowanej roślinności na pastwisku, co stwarza dogodne warunki dla bezkręgowców i ptaków. Koniki doskonale czują się w trudnych warunkach środowiskowych, np. na terenach nadmiernie uwilgotnionych, a dzięki niższej niż bydło masie lepiej radzą sobie w grząskim terenie. Ich niewątpliwą zaletą są małe wymagania paszowe, gdyż świetnie wykorzystują pasze gorszej lub miernej jakości, ponadto charakteryzują się dużą wytrzymałością i samodzielnością.
Dotychczas prowadzone badania w hodowlach rezerwatowych wskazują, że chętnie wykorzystują mozaikę terenu, nie ograniczając się do przebywania wyłącznie na łąkach. W trakcie miesięcy letnich doceniają obecność wyniesień mineralnych, gdzie odpoczywają oraz chronią się przed uporczywymi owadami. Chętnie korzystają także z lasu jako miejsca schronienia przed wiatrem i opadami deszczu, a w okresie zimowym uzupełniają swoją dietę poprzez przygryzanie pędów drzew i krzewów. Warto podkreślić, że koniki polskie mogą przebywać na pastwisku przez cały rok. Podstawę ich żywienia stanowią pasze objętościowe (latem zielonka pastwiskowa, a zimą siano). Ze względu na bardzo dobre wykorzystanie paszy, większość koników, nawet użytkowanych rekreacyjnie, nie wymaga dodatkowego dokarmiania paszami treściwymi. Warto jednak pamiętać o uzupełnianiu ich diety o mikro- i makroelementy, przez montowanie na pastwisku lizawek solnych (z selenem, miedzią i/lub kobaltem).
Sztuka odnawiania i zakładania użytków zielonych
Dzięki swojej łagodnej naturze koniki polskie mogą być z powodzeniem utrzymywane w gospodarstwach agroturystycznych, podnosząc tym samym ich atrakcyjność dla przyjezdnych. Zależnie od potrzeby nadal mogą również znaleźć zastosowanie do niektórych prac w małych gospodarstwach rolnych. Nieco zastrzeżeń budzi ich krótki powolny chód oraz mimo wszystko mała siła pociągowa – duża w stosunku do masy i wielkości ciała, ale niewielka w porównaniu do normalnych koni. Choć niekoniecznie nadają się do sportów wyczynowych, wykorzystywane są w rekreacji dziecięcej, rajdach (np. w Bieszczadach, czy w Górach Izerskich) oraz hipoterapii zarówno w kontakcie z osobami niepełnosprawnymi i z problemami psychicznymi. Właściciele koników polskich szczególnie podkreślają ich odwagę, ciekawość i chęć do pracy, której efekty można podziwiać w trakcie corocznie organizowanej Tarpaniady (SO Sieraków, województwo wielkopolskie) czy Święta Konika polskiego w Wojnowie (województwo warmińsko-mazurskie).
Ze względu na niewielką liczebność populacji, rasa konik polski jest objęta programem hodowlanym ochrony zasobów genetycznych. Umożliwia to ich właścicielom pozyskanie wsparcia w ramach działania programu PROW 2014-2020 Pakiet 7. Zachowanie zagrożonych zasobów genetycznych zwierząt w rolnictwie. Dotychczasowa wysokość płatności wynosi: 1700 zł/ klaczy i jest przyznawana corocznie przez okres 5 lat. Warunkiem jej otrzymania jest posiadanie co najmniej 2 klaczy tej rasy, zakwalifikowanych do udziału w programie oraz wpisanych do księgi hodowlanej. W związku z opóźnieniami w pracach na forum UE nad reformą WPR lata 2021-2022 są okresem przejściowym, w trakcie którego wysokość dopłat ustalono na 1825 zł/klacz rocznie. Nowe rozwiązania będą obowiązywać dopiero od 2023 roku.
Zgodnie z Krajowym Planem Strategicznym przewiduje się wzrost wysokości płatności na klacz do 2395 zł/rok. Nową propozycją jest również wprowadzenie oddzielnej płatności na ogiera - w przypadku koników polskich w wysokości 5130 zł/rok. Dzięki zaangażowaniu ośrodków państwowych i hodowców prywatnych, populacja koników polskich systematycznie wzrasta. W 2020 r. liczba klaczy objętych programem wyniosła 1733 sztuki utrzymywane w 220 stadach. Sprzyja to utrzymaniu na odpowiednim poziomie zmienności genetycznej koni tej rasy, co gwarantuje możliwości dalszej pracy hodowlanej oraz utrzymanie i utrwalenie ich cech genotypowych i fenotypowych. W dalszym ciągu ważnym aspektem hodowlanym pozostaje jednak zachowanie zmienności genetycznej w populacji koników polskich i monitorowanie współczynnika inbredu (spokrewnienia) przy planowaniu kojarzeń. Obecnie zostało wyodrębnionych jedynie 6 linii męskich oraz 16 linii żeńskich. Przynależność ogierów i klaczy do poszczególnych linii genealogicznych jest nierównomierna i niektóre z nich nadal są uznawane za rzadkie np. wśród linii żeńskich są to Białka, Bona, Geneza i Popielica.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz