Strategia walki z wirusem grypy ptaków wymaga zmian
Liczba ognisk grypy ptaków spada i w najbliższych tygodniach wyeliminujemy wirusa z populacji drobiu w Polsce - zapewnił główny lekarz weterynarii Mirosław Welz.
- Sezon grypy ptaków w tym roku to nowe doświadczenie wynikające ze zwiększonej presji środowiskowej wirusa. Problem wystąpił nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Liczba ognisk choroby i jej przypadków u dzikich ptaków wskazują, że wirus pojawi się w następnych sezonach i trzeba się na to odpowiednio przygotować - mówił.
Grypa ptaków pustoszy fermy drobiu. Minister zdaje relację posłom
GLW wyjaśnił, że przygotowanie polega na bieżącym monitoringu sytuacji w oparciu o badania w czasie, gdy nie ma jeszcze choroby, wczesnym wykrywaniu jej podejrzeń i adekwatnym, szybkim likwidowaniu ognisk.
Szef Inspekcji Weterynaryjnej przypomniał, że pod koniec kwietnia zmieniło się prawo europejskie dotyczace zwalczania chorób zakaźnych, a Polska przygotowuje się do wdrożenia nowych procedur m.in. ze zwalczaniem grypy ptaków.
- Będą to nowe, mobilne procedury zabezpieczające potrzeby materiałowe, ludzkie oraz procedury dla szybkiej i skutecznej likwidacji choroby. Jestem przekonany, że działania, które planujemy, i utworzenie trzech nowych laboratoriów diagnostyki usprawni proces i szybkość uzyskiwania wyników, a także pozwoli Instytutowi Weterynaryjnemu w Puławach skupić się tylko na podejrzeniu chorób - poinformował Welz.
Laboratoria zostaną uruchomione jeszcze w tym roku.
Producenci drobiu mogą być zadowoleni ze wzrostu cen?
Ekspert podkreślił, że istnieje także potrzeba szkoleń i podnoszenia świadomości hodowców drobiu i rolników w zakresie przestrzegania zasad bioasekuracji. Jego zdaniem kolejną ważną kwestią jest zwiększenie obsady kadrowej Inspekcji Weterynaryjnej, zwłaszcza w tych powiatach, gdzie istnieje wysokie ryzyko pojawienia się choroby.
Prof. Krzysztof Niemczuk, dyrektor Instytutu Weterynaryjnego w Puławach zauważył, że oprócz likwidacji ognisk równie istotne jest tzw. dochodzenie epizootyczne w stadzie - wykrycie źródeł pochodzenia wirusa i ustalenie, na ile jest zjadliwy.
Dodał, że istnieje też możliwość wykrywania na podstawie badań genetycznych, czy wirus ma związek z konkretnym człowiekiem, np. z osobą, która w sposób nielegalny przewoziła drób z gospodarstwa do gospodarstwa.
- Będziemy się starali bardziej efektywnie wdrażać na poziomie IW mapy ryzyka, które opracowujemy każdego roku. W sezonie 2016/2017 Instytut przewidział wystąpienie ognisk grypy ptaków praktycznie w 90 procentach. Ten odsetek powtarza się w tym roku - powiedział.
Migracje, pogoda i koncentracja sprzyjają HPAI
Kolejnym zadaniem Instytutu w Puławach jest wydawanie opinii i interpretacji, które będą stanowiły uzupełnienie przepisów prawa np. w sprawie prewencyjnego wybijania stad.
Takie opinie mają ułatwić pracę lekarzom powiatowym.
- Sytuacja dotycząca grypy ptaków jest opanowana. Jednak dotychczasowa strategia zwalczania choroby, która była dobra, ale wymaga zmian. Mam nadzieję, że przyniesie w niedługim czasie oczekiwane efekty, czyli jak najbardziej skuteczne zwalczanie wirusa grypy ptaków - podsumował Grzegorz Puda, minister rolnictwa.
Szef resortu zapewnił też, że hodowcy, którzy przestrzegali zasad bioasekuracji, otrzymają odszkodowania za wybite stada.
W tym roku w Polsce stwierdzono 326 ognisk grypy ptaków. Najwięcej wystąpiło w woj. mazowieckim w powiatach: żuromińskim i mławskim, gdzie jest wyjątkowo duża koncentracja ferm. Wybito ponad 11 mln sztuk drobiu.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały indyków