Radni przeciw fermom drobiu. Tłumy mieszkańców na specjalnej sesji
W Białych Błotach odbyła się nadzwyczajna sesja rady gminy. Obrady były wyjątkowo krótkie i przez aklamację przyjęto stanowisko, w którym rada negatywnie zaopiniowała propozycję rozbudowy ferm.
Do białobłockiego urzędu wpłynął wniosek o rozbudowę istniejących już ferm drobiu w Cielu. W roli inwestorów występują Joanna Frischke-Krajewska i Anna Frischke-Szulc. Na początku obrad odczytano ich list do mieszkańców, w którym zapewniły, że fermy nie będą miały negatywnego wpływu na zdrowie i środowisko. Dodały, że zapłacą za niezależną kontrolę zleconą przez urząd gminy.
W gminie zawrzało. Nie chcą rozbudowy fermy i protestują
Zgodnie z oczekiwaniami lokalną społeczność nie przekonały argumenty potencjalnych inwestorów. Na wiele z nich tłum reagował śmiechem. Brawa zebrał za to Jacek Grzywacz, przewodniczący rady, gdy przebrał się w przygotowaną koszulkę z napisem "Stop fermom drobiu w gminie Białe Błota". Podobną ubrał też Jan Czekajewski, zastępca wójta.
Ostatecznie przez aklamację przyjęto stanowisko, w którym rada negatywnie zaopiniowała propozycję rozbudowy ferm. Decyzję argumentowano m.in. złym wpływem inwestycji na zrównoważony rozwój gminy, obniżenie komfortu życia mieszkańców i zagrożenie dla ujęcia wody pitnej.
Jednocześnie zaapelowano jednak do wójta o opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który uniemożliwi lokalizację inwestycji w innym miejscu na terenie gminy.
Mieszkańcy domagali się jeszcze przyjęcia stosownej uchwały w tej sprawie, ale m.in. z powodu wcześniejszego zakończenia obrad nie było jednak możliwe.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych
źródło: metropoliabydgoska.pl