Rynek mleka wychodzi z kryzysu? W Minikowie rozmawiali o hodowli bydła mlecznego
- Zniesienie kwot mlecznych, susza i mniejsze zbiory paszy objętościowej oraz kryzys na rynku objawiający się niskimi cenami skupu mleka. Tak w skrócie można opisać mijający rok - mówił dyrektor Kujawko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego Roman Saas otwierając konferencję dla producentów bydła mlecznego, która odbyła się w Minikowie 9 grudnia.
Głos zabrał także Piotr Depta, prezydent Kujawsko-Pomorskiego Związku Hodowców Bydła. Mówił o ocenie użytkowości mlecznej oraz zmieniającej się sytuacji na rynku mleka.
- Maleje liczba stad pod oceną użytkowości mlecznej, ale rośnie wydajność ocenianych krów. Ze wstępnych wyników i zebranych informacji wynika także, że mamy coraz więcej długowiecznych zwierząt - mówił Piotr Depta.
Zwrócił on uwagę na fakt, że ceny mleka zaczynają powoli rosnąć.
- To znak, że kryzys powoli mija a hodowcy mogą liczyć na wyższe ceny w skupie. Koniec 2015 r. napawa nas wszystkich optymizmem - dodał Depta.
Doktor nauk weterynaryjnych Wiesław Niewitecki z firmy Boehringer Ingelheim mówił o pielęgnacji wymienia w laktacji i zasuszeniu krów mlecznych.
- Około 70 proc. polskich stad ma problem z zapaleniem wymienia wywoływanym przez paciorkowiec wymienia tj. streptococcus uberis. Widzimy to w badaniach laboratoryjnych - mówił Wiesław Niewitecki.
Jego zdaniem jednym z największych błędów popełnianych przez polskich hodowców jest zbyt krótkie leczenie stanów zapalnych wymienia dodatkowo nieodpowiednimi dawkami leków.
Natalia Narewska z ODR w Minikowie mówiła o programie mającym na celu ograniczenie odpływu azotu ze źródeł rolniczych. Łukasz Urbański ze Stacji Hodowli i Unasieniania Zwierząt w Bydgoszczy przedstawił ofertę swojej firmy oraz omówił ocenę genomową bydła w Polsce. Z kolei dr Ryszard Kujawiak z firmy Sano opowiedział o żywieniu wysokowydajnych krów na przykładzie fermy doświadczalnej Sano.
- Posiadamy 1300 krów mlecznych o średniej wydajności 12 tys. kg mleka. Naszym celem jest stado o średniej wydajności 13 tys. kg mleka o zawartości białka na poziomie minimum 3,2 proc. oraz tłuszczu 3,6 proc. - mówił Ryszard Kujawiak.
Jego zdaniem żeby to osiągnąć krowy powinny pobierać homogenną i powtarzalną paszę.
- Każdego dnia krowy powinny jeść tę samą dawkę paszy składającą się z tych samych komponentów. Dlatego kiszonka z traw i kukurydzy będzie lepsze niż pastwisko, ponieważ te pasze są powtarzalne - mówił dr Kujawiak.
Spotkanie zakończyło wystąpienie prof. dra hab. Romana Łyszczarza z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, który mówił zakładaniu i pielęgnacji lucernika.
- Dobrze prowadzona lucerna potrafi z jednego stanowiska dać od 3 do 5 pokosów rocznie. Jest to pasza bardzo bogata w białko. Dlatego kto spróbował założyć lucernik i zrobił to umiejętnie ten się nigdy lucerny nie wyrzeknie - mówił prof. Łyszczarz.