Przebadano ponad 400 próbek wołowiny. Salmonelli nie stwierdzono
Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej skontrolowały pod kątem salmonelli ponad 400 próbek mięsa wołowego oraz produktów z niego, przeznaczonych do jedzenia na surowo. Żadna nie została zdyskwalifikowana.
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że kontrole przeprowadzono w związku z procederem nielegalnego uboju bydła w jednej z ubojni w województwie mazowieckim oraz obawami konsumentów o bezpieczeństwo mięsa wołowego i produktów z niego.
W Słowenii też wykryto salmonellę w mięsie z Polski
Akcja polegała na pobraniu próbek na etapie obrotu handlowego i wykonaniu badań. Kontrola dotyczyła świeżego mięsa wołowego w opakowaniach jednostkowych (w kierunku oznaczania obecności bakterii Salmonella), a także produktów z mięsa wołowego przeznaczonych do spożycia na surowo, np. carpaccio i tatar (w kierunku obecności bakterii Salmonella i Listeria monocytogenes).
"Łącznie pobrano do analiz 405 próbek ww. produktów, żadna z próbek nie została zdyskwalifikowana" - podał Główny Inspektorat Sanitarny.
GIS poinformował, że kontrole przeprowadzono od 1 do 8 lutego, ale będą kontynuowane.
"Do końca marca pobrane i zbadane zostaną kolejne ponadplanowe próbki produktów z mięsa wołowego (dostępnych na etapie obrotu handlowego)" - poinformowano.