Bydło jest drogie. Dobry czas dla hodowców
Ceny w skupie bydła mięsnego są obecnie znacznie wyższe niż przed rokiem. Na przełomie kwietnia i maja średnia stawka za te zwierzęta ogółem w wadze żywej rok do roku wzrosła prawie o 19 proc.
- Sytuacja na rynku wołowiny jest bardzo dobra. Ceny skupu bydła są obecnie najwyższe od rekordowego pod tym względem 2018 roku. Wówczas za buhajki do 24 miesięcy poubojowo zakłady mięsne płaciły 14 złotych za kg. Obecnie jest to średnio 14,50 zł - mówi Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
- Ceny bydła mięsnego są rekordowo wysokie
- Podwyżki cen odnotowano niemal w każdej kategorii bydła
- Hodowcy bydła w Polsce otrzymują o około 20 proc. niższe stawki za zwierzęta niż w UE
- Sektor wołowiny jest wciąż mocny mimo wielu kryzysów
- Hodowcy udoskonalają genetycznie swoje stada mięsne i skracają łańcuch dostaw
Sprawdź jak kształtują się ceny w skupie bydła
Wyższe ceny niemal w każdej kategorii bydła
Największe podwyżki cen w ostatnich tygodniach odnotowano w kategorii bydła w wieku 8-12 miesięcy, o niemal 26%. Cena byków powyżej 24 miesięcy w ciągu roku wzrosła o 20%, buhajów w wieku 12-24 miesięcy o 19,5%, krów o 18%, a jałówek w wieku powyżej 12 miesięcy 12,5%.
- Mam nadzieję, że bezpowrotnie minęły czasy, w których zakłady za zwierzęta czystorasowe płaciły niskie stawki. Jeśli ktoś chce dostać towar wysokiej jakości z polskich gospodarstw zajmujących się produkcją wysokojakościowej wołowiny, musi za niego zapłacić - mówi Jacek Zarzecki.
Prezes PZHiPBM uważa, że istnieje jeszcze spora rezerwa cenowa. Polscy rolnicy otrzymują bowiem o około 20% niższe stawki za zwierzęta od średnich cen notowanych w UE.
- Myślę jednak, że mimo to nie możemy teraz narzekać tym bardziej, że perspektywy są bardzo obiecujące. Otwiera się rynek HoReCa, więc zapotrzebowanie na polską wołowinę może istotnie wzrosnąć. Mam nadzieję, że polski konsument ją doceni tak, jak robią to mieszkańcy wielu krajów Wspólnoty, ale nie tylko. Na przykład w Izraelu stanowi ona absolutny top - mówi Jacek Zarzecki.
Bydło w skupie znacznie droższe niż przed rokiem
Sektor wołowy mocny mimo kryzysów
Polski sektor wołowiny w ostatnich trzech latach przeszedł mnóstwo kryzysów. Najpierw uderzył w niego skandal związany z ubojnią w Kalinowie. Następnie, podobnie jak inne branże, mierzył się z pandemią koronawirusa, a pod koniec ubiegłego roku z "piątką dla zwierząt".
- Mimo tych wszystkich problemów, które mocno zachwiały naszym sektorem, dzisiaj jest on najbardziej stabilnym rynkiem rolno-spożywczym w Polsce - mówi Zarzecki.
Hodowcy wciąż udoskonalają genetycznie swoje stada, a także starają się skracać łańcuch dostaw. Wielu z nich decyduje się na rolniczy handel detaliczny.
- Myślę, że nasz rynek ma potężną szansę rozwoju w Polsce, dzięki czemu w przyszłości możemy być jeszcze bardziej konkurencyjni w Europie i krajach trzecich. Warto wspomnieć, że obecnie produkcja wołowiny jest najtańsza, ponieważ opiera się o użytki zielone. Niemal wszystkie pasze hodowcy mogą wyprodukować we własnym gospodarstwie. Trudno więc w obecnej sytuacji nie być optymistą - mówi Jacek Zarzecki.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)