Wymiana przepalonych świec, palca i kopułki, regulacja gaźnika, ładowanie akumulatora. Brzmi jak lista zadań z warsztatu samochodowego? Nic bardziej mylnego. Z takimi wyzwaniami musiały zmierzyć się trzy dziennikarki z branży rolniczej, które wzięły udział w 13. edycji charytatywnego rajdu Złombol, tworząc zespół Swimer Girlzz Power.
Alicja Siuda (Agropolska.pl), Renata Struzik (dziennikarka niezależna) oraz Joanna Panek ("Nowoczesna Uprawa") 29 czerwca wyruszyły z Katowic w kierunku Irlandii jako jedna z 450 załóg biorących udział w tegorocznej edycji rajdu Złombol. Celem były góry Wicklow, a dokładniej - meta w Knockatomcoyle, gdzie każda z ekip musiała dotrzeć 3 lipca.
450 oldschoolowych samochodów ruszyło dziś spod katowickiego Spodka w 13. już rajdzie charytatywnym Złombol, którego głównym celem jest zbieranie środków na domy dziecka. W tym roku na udział w Złombolu zdecydowała się...
Nieważne, jakimi drogami, byle do celu. Swimer Girlzzz Power wybrały tzw. trasę południową wiodącą przez Drezno i Frankfurt w Niemczech i dalej przez Holandię, Belgię aż do portu w Calais we Francji, gdzie promem przedostały się do Anglii. Tam, kontynuując południowy przebieg trasy, dotarły do portu w Pembroke w Walii, skąd popłynęły do Rosslare w Irlandii, a stamtąd bezpośrednio na metę.
W sumie, żeby dotrzeć na miejsce, pokonały ok. 2,5 tys. km. - Mijanie transparentu z napisem "finish" było dla nas naprawdę emocjonujące - mówi Renata Struzik, kapitan załogi. - Radość i satysfakcja, która nam wówczas towarzyszyła, wynagrodziła nam wszelkie niedogodności związane z podróżą - podkreśla. A trochę ich było. Wystarczy wspomnieć o 37 - stopniowych upałach, które towarzyszyły drużynie w pierwszych dniach rajdu, w samochodzie bez klimatyzacji, czy też brak wspomagania kierownicy.
- Najważniejsze jest to, że dałyśmy radę dotrzeć na metę bez poważniejszych awarii - wskazuje Joanna Panek, która w zespole pełniła rolę mechanika 30-letniej Perełki. - Jednak nie obyło się bez momentów grozy, jak chociażby ten w Bath, w Anglii. Po kilku stromych podjazdach poczułyśmy w samochodzie zapach palonego sprzęgła. Na szczęście po dłuższym postoju wszystko wróciło do normy i mogłyśmy jechać dalej.
Znacznie częściej trzeba było zaglądać pod maskę Fiata w drodze powrotnej. - Problemy zaczęły się już przy wyjeździe z kempingu na mecie, kiedy chciałyśmy zrobić tak zwaną rundkę honorową - wspomina Alicja Siuda, "główny księgowy" tej wyprawy. - W pewnym momencie Perełka zaczęła tracić na mocy, aż w końcu całkowicie zgasła. Okazało się, że trzeba było wymienić świece, palec i kopułkę aparatu zapłonowego. Nie wszystkie części miałyśmy przy sobie. Na szczęście bardzo pomocni okazali się inni złombolowcy - dodaje.
Maszyny pod kontrolą, oszczędność czasu wynikająca ze zautomatyzowania dokumentacji, inteligentna funkcja podglądu przejazdów zapewniająca precyzję rozliczeń, optymalizacja upraw dzięki analizie działań oraz prezentacja tras...
Nieoceniona okazała się także pomoc Polonii w Londynie, gdzie trzeba było naładować akumulator i po raz kolejny wymienić świece. Przez całą wyprawę problemy sprawiał gaźnik. W pewnym momencie przestało działać gniazdo zapalniczki służące jako źródło prądu, rozszczelnił się też zbiornik z płynem hamulcowym.
To jednak nie przeraziło Swimer Girlzzz Power, które za motto swojego wyjazdu przyjęły hasło - na oparach. Co ono właściwie oznacza? - Tak naprawdę bardzo wiele. Należałoby zacząć od tego, że praktycznie na każdą stację benzynową zajeżdżałyśmy na oparach paliwa - mówi Renata Struzik. - My, jak i nasze telefony komórkowe też niejednokrotnie funkcjonowały „na oparach” energii - dodaje z uśmiechem. - Do hotelu lub na kemping wpadałyśmy zazwyczaj w ostatniej chwili, tuż przed zamknięciem, nie wspominając już o tym, że często byłyśmy też ostatnimi klientkami knajp z jedzeniem - dodaje. - Zdaje się, że Perełka zaraziła się od nas tym sposobem postępowania, bo za każdym razem, zanim odmówiła posłuszeństwa, ostatnimi siłami - a więc na oparach - dowoziła nas do punktu docelowego - żartuje kapitan załogi.
Jak wspominają dziewczyny, z działaniem "na oparach" wiąże się też ich przygoda z Polskim Radiem Londyn, w którym miały okazję być i opowiadać o Złombolu oraz swojej wyprawie. - Pierwszego dnia w Anglii, jadąc na skrajnych oparach paliwa, wpadłyśmy na stację benzynową, na której był też wierny słuchacz tego radia. Po krótkiej rozmowie skontaktował nas z osobą prowadzącą audycję... i tak się zaczęło. Najpierw zdawałyśmy relację telefonicznie, ale po otrzymaniu zaproszenia do Londynu zdecydowałyśmy, że osobiście zjawimy się w radiu - wspomina Alicja Siuda.
- Takich wyjątkowych sytuacji i ludzi na trasie było wielu - otwartych i chętnych do pomocy. Dlatego nie bez żalu, że to już koniec, wracałyśmy do Polski - przyznaje Joanna Panek. - To była wspaniała przygoda, która na długo pozostanie w naszej pamięci. Cieszymy się, że mogłyśmy wziąć udział w tej wyprawie i wesprzeć ideę Złombola - kwituje.
Czy wiecie, co łączy rolnictwo, stare samochody i charytatywny rajd? W tym przypadku – bardzo wiele. W tegorocznej edycji Złombolu, w jednej z ekip, swoje siły połączyły trzy dziennikarki z mediów branżowych i firmy z branży agro. W...
Ogromne podziękowania należą się darczyńcom tego rajdu, bez których nie mógłby się on odbyć. Zespół Swimer Girlzzz Power wsparła firma Swimer z Torunia.
- Jesteśmy pod wrażeniem wyczynu dziewczyn oraz tego, jak poradziła sobie nasza Perełka - mówi Przemysław Bochat, dyrektor ds. relacji z klientami w firmie Swimer. - Możemy się tylko domyślać, ile siły, determinacji i poświęcenia wymagało przejechanie prawie pięciu tysięcy kilometrów 30-letnim samochodem. Ale warto tu wskazać, że nie sama trasa była najważniejsza. Dlatego wsparliśmy dziewczyny oraz Złombol jako darczyńcy. Bardzo ważna jest dla nas działalność charytatywna oraz wyższy cel tej akcji - pomoc dzieciom z domów dziecka. To największa wartość tego wydarzenia - zaznacza.
Swimer to polski producent zbiorników do magazynowania oleju napędowego, wody, RSM i AdBlue. Firma posiada największy w Europie typoszereg zbiorników do magazynowania oleju napędowego. Jej produkty wyróżniają się wysoką trwałością, przemyślaną konstrukcją i starannym wykończeniem. Firma dba również o aspekty prośrodowiskowe - zarówno konstrukcja zbiorników, jak i ich proces produkcyjny prowadzone są z zachowaniem najwyższych standardów.
Akcję charytatywną i załogę dziennikarek wsparła także firma 365FarmNet, która dodatkowo wyposażyła zespół w sprzęt i oprogramowanie 365FarmNet umożliwiające monitorowanie trasy przejazdu. - To było niezwykle emocjonujące przeżycie - móc na monitorze laptopa śledzić poczynania dziewczyn, które z każdym dniem wyznaczały sobie coraz bardziej ambitne cele - podkreśla Jerzy Koronczok koordynator ds. rozwoju w firmie 365FarmNet. - Najważniejsze jest jednak to, że szczęśliwie ukończyły rajd i wróciły do domu. Nasze gratulacje. Szczególnie, że głównym celem jest pomoc potrzebującym. To dla nas bardzo ważne, dlatego już kolejny rok z rzędu, byliśmy darczyńcą w imieniu dwóch załóg biorących udział w Złombolu - kontynuuje. Tą drugą drużyną był Agrodex Rally Team.
W dzisiejszych czasach, kiedy rolnictwo jest już mocno rozwinięte, a na rynek wciąż napływają coraz to bardziej zaawansowane nowinki techniczne, dostępne są także nowoczesne rozwiązania, wspomagające zarządzanie gospodarstwem. Mowa o programach,...
365FarmNet to dostawca kompleksowego oprogramowania do zarządzania gospodarstwem. Wersja podstawowa jest całkowicie bezpłatna, dając przy tym wiele możliwości, np. zarządzania stadem bydła, prowadzenia dokumentacji prac w gospodarstwie czy automatycznego tworzenia bilansu zysków i strat. Dzięki dodatkowym, płatnym modułom, użytkownik może w pełni dostosować oprogramowanie do własnych potrzeb. Platforma dostępna jest na stronie internetowej www.365FarmNet.pl.
Złombol jest rajdem charytatywnym, którego celem jest zbiórka pieniędzy na dzieci z domów dziecka. Warunkiem wzięcia w nim udziału jest m.in. wpłata datków w wysokości min. 2 tys. zł. Do tej pory udało się zebrać prawie 1,1 mln zł. Jednak na tym nie koniec, ponieważ pieniądze nadal można wpłacać.
Numer konta i niezbędne informacje znajdują się na stronie internetowej Złombola, pod adresem https://zlombol.pl/informacje/jak-wpaci-pienidze-na-dzieci.
Wszystkich sympatyków drużyny Swimer Girlzzz Power prosimy o dodanie w tytule przelewu ID załogi: SW10345. Pieniądze te zostaną w całości przekazane na domy dziecka, w szczególności na zabawki, sprzęt, kursy, wycieczki i 2-tygodniowe kolonie.