Hodowcy sami powodują problemy w rozrodzie macior
Stado podstawowe, które jest nieumiejętnie zarządzane ma problemy z płodnością. To właśnie złe postępowanie z maciorami w okresie od odsadzenia do krycia jest w 80 proc. winne słabszym wynikom w rozrodzie.
Żywienie macior w okresie inseminacji, organizacja rozrodu i sektor krycia. To główne tematy Akademii A’Locha, która w lutym odbyła się w Powidzu w woj. wielkopolskim. Na udaną reprodukcję wpływa wiele czynników, m.in. układ sektora inseminacyjnego, właściwy pobór nasienia, jego jakość i przechowywanie, technika inseminacji, prawidłowe żywienie od odsadzenia i po pokryciu, masa ciała oraz przede wszystkim odpowiednie zarządzanie.
Tuczniki w Niemczech podrożały o 3 centy
- Najlepszy sektor inseminacji składa się z indywidualnych boksów z łatwym otwarciem i zamknięciem. Jedna lampa przypada na trzy lochy. Umieszcza się ją z przodu samic, ale nie nad ich karkiem. Natężenie światła wynosi od minimum 100 do nawet 300 luxów z przodu loch - mówił Krzysztof Świątek, specjalista ds. technologiczno-inwestycyjnych De Heus.
- Hodowcy powinni także czyścic lampy po to, aby nie zmniejszać natężenia światła a jeśli jest to możliwe wykorzystać światło naturalne, które może trafiać do chlewni przez okna oraz świetliki - dodał Krzysztof Świątek.
Inseminacja powinna nastąpić około 100 godzin po odsadzeniu, najlepiej zawsze w ten sam dzień, na przykład w każdy wtorek o jak najwcześniejszej porze, np. o 7 rano. Kilka dni przed odsadzeniem zalecane jest obniżenie ilości paszy na porodówce, co ograniczy produkcję mleka przez maciory. Natomiast w dniu oddzielenia prosiąt od loch tym drugim warto zastosować głodówkę do momentu przejścia na sektor krycia, pamiętając o zapewnieniu im ciągłego dostępu do świeżej i czystej wody.
Prosięta są coraz droższe. Duńczycy zacierają ręce
- Prawidłowe żywienie polega na odżywianiu do woli i flushingowaniu pięć dni przed inseminacją około ok. 3-4 kg dodatkowej paszy dziennie. Jest ona potrzebna do zniwelowania negatywnego bilansu energetycznego. Flushing loszek i młodszych loch przynosi wymierne korzyści w postaci większej liczby urodzonych prosiąt - mówił Grzegorz Pyda, specjalista ds. trzody chlewnej De Heus, członek grupy A’locha, wspierającej hodowców w zakresie zarządzania stadem podstawowym.
Akademia A’Locha to jedyne takie przedsięwzięcie w Polsce. Skierowane jest ono do osób, które chcą rozwijać hodowlę i poprawiać jej wyniki ekonomiczne. Za zaplecze merytoryczne wykładów odpowiada specjalnie stworzona grupa specjalistów w zakresie zarządzania stadem podstawowym, która spotyka się z hodowcami na warsztatach oraz podczas wizyt.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń