Spór o wołowinę trwa. Bruksela chce mandatu do rozmów
Komisja Europejska chce uzyskać od krajów członkowskich mandat do rozmów z USA, który ma jej pozwolić na rozwiązanie sporu z Waszyngtonem w sprawie importu wołowiny do Wspólnoty.
To pokłosie porozumienia zwartego 25 lipca między szefem KE Jean-Claude'em Junckerem i prezydentem USA Donaldem Trumpem. Konflikt o wołowinę między Waszyngtonem i Brukselą trwa od wielu lat.
Import soi z USA lawinowo rośnie. Juncker dogadał się z Trumpem
Zaczął być kwestią sporną w relacjach transatlantyckich w 1988 roku, kiedy Unia Europejska w obawie o zdrowie obywateli zakazała sprowadzania wołowiny z hodowli, gdzie stosuje się hormony stymulujące wzrost bydła. W 1996 roku kraje najbardziej dotknięte zakazem importu, czyli Stany Zjednoczone i Kanada, zakwestionowały go na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO), a następnie nałożyły sankcje handlowe na produkty pochodzące z UE.
Sankcje ograniczyły europejski eksport. Ucierpieli na tym m.in. wytwórcy produktów pochodzenia wołowego i wieprzowego, serów Roquefort, czekolady, soków, dżemów, trufli.
W maju 2009 roku Komisja Europejska wynegocjowała z rządem USA porozumienie zakładające stopniowe łagodzenie amerykańskich sankcji nałożonych na produkty europejskie oraz stopniowy wzrost kontyngentu taryfowego na wysokiej jakości wołowinę, wolną od ingerencji hormonalnej. Stany Zjednoczone podjęły decyzję o uchyleniu sankcji obejmujących europejskie produkty w maju 2011 roku.
Zmiany na rynku europejskiej wołowiny
W grudniu 2016 r. USA zagroziły przywróceniem ceł na sprowadzane z Unii Europejskiej trufle, ser Roquefort i inne towary. Uznały, że ustępstwa UE w kwestii importu wołowiny są zbyt małe.
Konfliktowi miała położyć ostatecznie kres umowa handlowa Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), jednak USA po objęciu prezydentury przez Donalda Trumpa wycofały się z negocjacji.
W ostatnich miesiącach spór handlowy na linii USA-UE nabierał rozpędu, gdy Waszyngton zdecydował o nałożeniu dodatkowych ceł na import stali i aluminium z UE. Odwilż w relacjach handlowych pojawiła się po lipcowej wizycie w Waszyngtonie szefa KE Junckera, który ustalił z Trumpem, że strony usiądą do stołu, by rozwiązać sporne kwestie.
Ostatnia deklaracja KE w sprawie importu wołowiny to - jak podkreśla Komisja - pokłosie umowy obu polityków z 25 lipca. Rozmowy, jak wskazuje komisja, mają jednak dotyczyć eksportu do UE amerykańskiej wołowiny produkowanej bez użycia hormonów.
Phil Hogan, komisarz ds. rolnictwa powiedział, że propozycja KE dotycząca uzyskania mandatu negocjacyjnego ma złagodzić transatlantyckie napięcia handlowe. Uspokoił też europejskich rolników, że ustalone wcześniej ze stroną amerykańską kontyngenty będą nadal obowiązywać na tym samym poziomie.
Konsumentów zapewniał, że import będzie nadal obejmować wyłącznie produkty spełniające wysokie europejskie normy bezpieczeństwa i higieny żywności. Podkreślił też, że w rozmowach będzie chodziło o "wołowinę bez hormonów".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś