Zakaz wywozu obornika w weekendy. Rolnicy są zdziwieni i oburzeni
Rolnicy z gminy Strzelce Opolskie na Opolszczyźnie w weekendy nie będą mogli wywieźć obornika. Tak zdecydowali tamtejsi radni w wyniku licznych skarg na brzydkie zapachy z pól. Rolnicy nie kryją zdziwienia i oburzenia.
Adam Capała, kierownik referatu gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w strzeleckim ratuszu poinformował na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej", że do urzędu docierały liczne zgłoszenia od mieszkańców skarżących się na nieprzyjemne zapachy, powstające w czasie nawożenia pól.
Polscy rolnicy importują obornik z Holandii
- W odpowiedzi na te wnioski gmina określiła zasady używania nawozów naturalnych. Mają na celu poprawę jakości życia w mieście - powiedział.
Nowe regulacje zostały zawarte w przegłosowanej przez radnych miejskich pod koniec ubiegłego roku uchwale "w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Strzelce Opolskie".
Regulamin przewiduje, że nawozy naturalne stanowiące m.in. obornik, gnojówkę i gnojowicę, przeznaczone do rolniczego wykorzystania, nie mogą być stosowane w odległości mniejszej niż 100 metrów od istniejących budynków mieszkalnych oraz obiektów użyteczności publicznej (odległość może być mniejsza po otrzymaniu zgody właścicieli nieruchomości).
Po drugie - i to budzi największe kontrowersje - nie wolno ich stosować w "niedzielę, święta i dni je poprzedzające". Tym samym z procesu wywożenia nawozów na pola wyłączone są całe weekendy, w tym soboty, traktowane przez gospodarzy z reguły jako normalny dzień pracy.
Przechowywanie obornika na gruncie
Miejscowi rolnicy oburzają się na takie obostrzenia. - Jak pan widzi, tu w środku miasta jest pryzma gnoju i nikomu nie przeszkadza. Ale jak ja ją wywiozę na pole obok budynków, to już jest coś nie tak. Ja tego nie rozumiem - skarżył się reporterowi "Teleekspressu" jeden z gospodarzy.
O uchylenie nowych przepisów apeluje Izba Rolnicza w Opolu. - Utrudniają pracę rolnikom. W skali roku jest tylko kilkanaście dni, gdy gospodarz może wjechać na pole, by wylać gnojówkę lub wysypać obornik. Wynika to z faktu, że nawozy naturalne muszą być stosowane w odpowiednim momencie: przed siewem lub po żniwach. Do tego w tym czasie nie może padać - skomentował na łamach "NTO" Herbert Czaja, prezes opolskiej izby.
Uchwałę radnych muszą jeszcze zatwierdzić służby wojewody opolskiego.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś