Wypełniony pszczołami seat uderzył w tył autokaru. 86-letni kierowca auta zmarł w szpitalu
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, w którym ranny został 86-letni kierowca osobowego seata. Prowadzone przez niego auto uderzyło w tył kontrolowanego w tym czasie przez policję autokaru. Senior zmarł w szpitalu.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (26 lutego) na drodze wojewódzkiej nr 865 w miejscowości Zalesie (pow. lubaczowski, woj. podkarpackie). Stróże prawa zatrzymali tam do kontroli autokar marki Bova Magiq, w związku z przekroczeniem przez kierującego prędkości w obszarze zabudowanym. W trakcie wykonywanych przez nich czynności, na prostym i oświetlonym odcinku drogi, z nieznanych jeszcze przyczyn w tył autokaru uderzył samochód osobowy marki Seat.
„Obecni na miejscu funkcjonariusze udzielili pierwszej pomocy 86-letniemu kierowcy samochodu osobowego. Jak się okazało, w seacie przewożony był w niewłaściwy sposób ładunek w postaci pojemników z pszczołami. Pojemniki wskutek zderzenia przemieściły się i otworzyły, w następstwie czego pszczoły wydostały się do wnętrza pojazdu. Policjanci, żeby wydostać nieprzytomnego kierującego, wybili szybę w tylnych lewych drzwiach pojazdu” - opisuje wypadek Komenda Powiatowa Policji w Lubaczowie.
Wyglądało groźnie. Ciągnik wywrócił się na bok po zderzeniu z mercedesem
Kierowca „osobówki” i pasażerka autokaru zostali przetransportowani do szpitala. Natomiast przewożone w aucie pszczoły zostały zabezpieczone przez osobę wskazaną przez rodzinę 86-latka.
Pasażerowie autokaru kontynuowali podróż pojazdem zastępczym.
„Zarówno kierujący seatem, jak i kierowca autokaru, byli trzeźwi. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia wykonali czynności procesowe, które pozwolą na dokładne ustalenie przyczyn i okoliczności zdarzenia” – zapewnia lubaczowska KPP.
Niestety, później ze szpitala napłynęły smutne wieści - 86-letni kierowca zmarł.
„Faktyczna przyczyna śmierci mężczyzny będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok” – podsumowują stróże prawa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl