Wszyscy boją się suszy. W studniach jest jak w środku lata
Rośnie prawdopodobieństwo, że w krótkim czasie roślinom do komfortowego wzrostu może zabraknąć wody - alarmuje Wielkopolska Izba Rolnicza. Kolejnej suszy obawiają się także leśnicy z tego regionu.
W ocenie WIR, z pozoru sytuacja wydaje się być nawet korzystna, bo rolnicy bez obaw o ulgnięcie ciągników w tradycyjnym niegdyś o tej porze roku błocie już od początku marca przystąpili do zasilania upraw azotem i rozpoczęli prace uprawowe.
Susza w kukurydzy. Producenci zgłaszają postulaty
"Przystąpiono do siewu zbóż jarych. Niektórzy nawet posadzili wczesne ziemniaki, przykrywając je włókniną. Wystarczy jednak zajrzeć do studni by stwierdzić, że poziom wody przypomina bardziej środek lata niż początek wiosny" - zauważa izba.
Zarząd poinformował już wojewodę wielkopolskiego o niepokojąco niskich zasobach wodnych w glebie po zimie.
W wystąpieniu jest również prośba o jak najwcześniejsze przygotowanie organizacyjne i merytoryczne dla ewentualnych działań komisji klęskowych w tym roku.
"Przy tej okazji pragniemy uzmysłowić rolnikom, że głównym sposobem na zmniejszenie ryzyka poniesienia szkód w uprawach rolnych jest system obowiązkowych ubezpieczeń, do których z budżetu państwa dopłacane jest 65 proc. wartości polisy. Inne formy pomocy ze strony państwa, np. preferencyjne kredyty na wznowienie produkcji czy nadzwyczajna pomoc do hektara mają jedynie znaczenie uzupełniające" - podkreśla rolniczy samorząd.
Susza kosztowała nas miliardy. Czy rolnikom łatwiej będzie ubezpieczyć się?
Nadleśnictwa podległe poznańskiej dyrekcji Lasów Państwowych także obawiają się lata. W 2018 roku z suszą był w lasach duży problem, a niewielkie opady śniegu podczas zimy i związany z tym spadek poziomu wód gruntowych nie dają powodów do optymizmu. Według leśników wiele gatunków drzew będzie osłabionych i narażonych na atak szkodników.
"Niestety, od wielu lat teren naszego kraju, a zwłaszcza Wielkopolski, nękany jest przez susze. Szczególnie dotkliwa i długotrwała susza objęła rejon Wielkopolski w ubiegłym roku, kiedy trwała od marca do połowy listopada" - można przeczytać na stronie Nadleśnictwa Czerniejewo.
W Nadleśnictwie Grodzisk też narzekają, że już od kilku lat Wielkopolska balansuje na granicy suszy.
"Nagle w 2017 roku spada prawie trzykrotna norma roczna opadów, a 2018 rok jest rokiem suszy z prawdziwego zdarzenia. Dziwne i gwałtowne zjawiska pogodowe mają ogromny wpływ na przyrodę" - napisali pracownicy.
KBW po nowemu. Będzie łatwiej o odszkodowania za suszę?
A przedstawiciele Nadleśnictwa Taczanów dodają, że corocznie poziom wody spada o 20-30 cm i jest to katastrofalne w skutkach dla drzewostanów. Najbardziej wrażliwe są gatunki drzew o płytkim systemie korzeniowym.
To efekt skąpych opadów (nagłe i obfite są mało efektowne, bo woda nie wsiąka w ziemię, lecz spływa do zagłębień i rowów) oraz bardzo mała pokrywa śnieżna podczas zimy, która jest rezerwuarem wody na wiosnę.
Niestety, susza ma znaczący wpływ na stan zdrowotny lasów. Coraz częściej leśnicy obserwują niespotykane w ubiegłych latach masowe występowanie kornika drukarza, groźnego szkodnika atakującego świerki.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś