Ustawa odorowa głęboko w biurkach resortowych urzędników. Liczą koszty
Niemożliwe jest jednoznaczne stwierdzenie, kiedy projekt zostanie przekazany do prac parlamentarnych – napisał o tzw. ustawie odorowej resort klimatu i środowiska.
W sprawie projektu Ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia w sektorze rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej, wystąpiła grupa posłów, podkreślając, że oczekuje na nią "wielu obywateli, samorządów i inwestorów:. Jednocześnie warto tu podkreślić, że jej wprowadzeniu, przynajmniej w proponowanym kształcie, sprzeciwiało się środowisko rolnicze, które wskazywało m.in. na potencjalne blokowanie rozwoju gospodarstw, zwłaszcza tych zajmujących się hodowlą zwierząt.
Parlamentarzyści przypomnieli, że projekt uzyskał wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów 28 marca 2019 r. Poddano go wówczas uzgodnieniom międzyresortowym, konsultacjom publicznym i opiniowaniu.
Ustawa odorowa ma obowiązywać od przyszłego roku
Przypomniano w niej ponadto, że resort klimatu i środowiska wskazywał planowaną datę wejścia w życie ustawy na 1 czerwca 2022 r., a potem na 1 stycznia 2023 r.
W odpowiedzi ministerstwo podkreśla teraz, że na obecnym etapie prac nad projektem tzw. ustawy odorowej, nie jest możliwe wejście w życie tej regulacji od 1 stycznia 2023 r.
"Obecnie prace legislacyjne nad projektem ustawy znajdują się na etapie uzgodnień i konsultacji międzyresortowych. Celem tak rozległych konsultacji wszystkich resortów jest takie określenie warunków prowadzenia działalności rolniczej, w tym hodowli zwierząt, aby zapewnić mieszkańcom wsi jak najlepszą ochronę przed emisją odorów" – przekazuje Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska.
Jak dodaje, w związku z zaistniałą sytuacją geopolityczną na świecie i w kraju, wynikającą bezpośrednio z inwazji Rosji na Ukrainę, która spowodowała ogólnoświatowy kryzys energetyczny i dramatyczny skok inflacji, co przekłada się na wysokie ceny, nie tylko paliw, ale też podstawowych produktów spożywczych, postanowiono przeprowadzić dodatkową ocenę skutków wprowadzenia ww. regulacji.
"Toczący się za naszą wschodnią granicą konflikt zbrojny zasadniczo wpływa na bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko w Polsce, Europie, ale i na całym świecie. Dlatego też zasadnym jest przeprowadzenie dodatkowych analiz i oceny kosztów, które wskażą czy proponowane rozwiązania w projekcie nie będą miały dodatkowych, negatywnych konsekwencji dla obywateli" – wyjaśnia Golińska.
Zaznacza, że projekt był rozpatrywany przez Komitet Stały Rady Ministrów i Radę Ministrów w poprzedniej kadencji Sejmu RP, a prace w ramach komitetów Rady Ministrów nad obecnym projektem są planowane. Jednak żadnej daty przekazania ustawy do Sejmu nie podaje.
„Ze względu na obecny etap prac nad przedmiotowym projektem oraz mając na uwadze specyficzną sytuację polityczno-ekonomiczną w naszym kraju i na świecie, niemożliwe jest jednoznaczne stwierdzenie kiedy projekt zostanie przekazany do prac parlamentarnych” – podsumowuje Małgorzata Golińska.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś