Rolnicy zostają w tyle za przetwórcami

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em, Puls Biznesu) | redakcja@agropolska.pl
08-12-2016,15:00 Aktualizacja: 08-12-2016,15:29
A A A

Przez ostatnich osiem lat wydajność rolnictwa rosła kilka razy wolniej niż przemysłu spożywczego. Przetwórcy wprost przyznają, że wolą kupić mięso droższe, ale lepszej jakości zza granicy.

Najbardziej spektakularnym tego przykładem jest wieprzowina, której Polska już od lat więcej importuje, niż eksportuje, a kolejnych strategii odbudowy pogłowia trzody chlewnej nie udaje się zrealizować - pisze "Puls Bizesu". Przetwórcy wprost przyznają, że wolą kupić mięso droższe, ale lepszej jakości zza granicy.

asf, skup tuczników, tuczniki, świnie, krzysztof jurgiel, przetwórstwo

Przetwórcy zmienili zdanie. Nie chcą produkować konserw

Zakłady, które deklarowały wcześniej chęć przetworzenia na konserwy mięsa zdrowych świń ze strefy zagrożonej afrykańskim pomorem świń, wycofały się - poinformował podczas posiedzenia sejmowej komisji minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel....

- Różnicę między wydajnością rolnictwa, a przemysłu widać od lat, ale problem tkwi w tym, że nożyce coraz bardziej się rozszerzają, skazując część firm na import. To kwestia nie tylko ogólnej ilości surowca, ale też ilości surowca jednolitego jakościowo, którego rozdrobnione polskie rolnictwo nie jest w stanie dostarczyć - mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ) w rozmowie w dziennikiem.

Są segmenty rolnictwa, których wydajność jest na światowym poziomie, jak drób, maliny czy pieczarki. Niedawno staliśmy się też eksporterem netto zbóż. Nie zmienia to jednak ogólnego obrazu branży. - Polskie rolnictwo traci ogromną szansę, pozostając daleko w tyle z efektywnością - uważa szef PFPŻ. 

A Marian Sikora, przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych dodaje, że po utracie na rzecz zagranicznych dostawców rynku wieprzowiny, spodziewa się wzrostu importu mleka.

Źródło Puls Biznesu

Poleć
Udostępnij