Premier Kopacz ogłasza dymisje ministrów

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Ewa Grabowska | grabowska@agropolska.pl
10-06-2015,18:40 Aktualizacja: 10-06-2015,22:57
A A A

Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński złożyli dymisje na ręce premier Ewy Kopacz. Zostały one przyjęte. Z funkcji marszałka Sejmu zrezygnował Radosław Sikorski.

- Na moje ręce dzisiaj rezygnację z pełnionych funkcji w rządzie złożyli: ministrowie konstytucyjni Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński; wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz. Z szefa doradców premiera złożył rezygnację pan profesor, premier Jan Wincent Rostowski - mówiła premier Kopacz na krótkiej konferencji prasowej.

Minister rolnictwa na dywaniku u premier Ewy Kopacz

Marek Sawicki dziś po południu będzie się tłumaczył przed szefową rządu z funkcjonowania spółki Elewarr, nad którą nadzór właścicielski sprawuje Agencja Rynku Rolnego. Wezwanie ministra do Kancelarii Prezesa Rady...
Bartosz Arłukowicz był ministrem zdrowia od 2011 roku w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Do Platformy Obywatelskiej wstąpił dopiero w 2013 roku, od 2002 roku był członkiem SLD.

Włodzimierz Karpiński był ministrem skarbu od 2013 roku, wcześniej, w latach 2011-2013 pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

Andrzej Biernat był ministrem sportu i turystyki od 2013 roku - w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Biernat pełnił też funkcję sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej.

Swoje dymisje złożyli Ewie Kopacz również wiceministrowie. Tomasz Tomczykiewicz - sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Rafał Baniak - podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Stanisław Gawłowski - sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska

Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski. Jacek Cichocki zrezygnował z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którą pełnił od 2013 roku.

Premier Kopacz poinformowała też, że nie podpisze sprawozdania za 2014 r. Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Decyzja Kopacz ma związek z publikacją w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.

- Od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą nielegalnych podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na funkcję państwa. Możemy się zgodzić, że jedynym efektem długotrwałego, ponad rocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, jest gigantyczny wyciek akt śledztwa - mówiła Ewa Kopacz.

Poleć
Udostępnij