Odpady zwierzęce zwoził do Polski. 135 zarzutów dla przedsiębiorcy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
29-03-2019,11:30 Aktualizacja: 29-03-2019,11:39
A A A

Przedsiębiorca wwoził do Polski pochodzące z Holandii produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego przeznaczone do utylizacji. Następnie fałszował dokumenty stwierdzające, że odpady rzeczywiście przekazane zostały do utylizacji.

To efekt trwającego kilka miesięcy śledztwa, w ramach którego stróże prawa zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu współpracowali z powiatowym inspektoratem weterynarii.

policja, CBŚP, przestępstwo, fikcyjny obrót, biopaliwa, olej rzepakowy

Handlowali olejem rzepakowym, teraz postawiono im zarzuty

Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku policjanci z bydgoskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali kolejną, szóstą już osobę w ramach śledztwa dotyczącego wyłudzania podatku VAT w handlu olejem rzepakowym....

Jak ustalono, działalność założonej przez 38-latka w 2018 r. firmy miała polegać na transporcie z zagranicy produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do utylizacji, a następnie przekazywaniu odpadów do zakładów utylizacji, zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami.

"Tak się jednak nie działo. Ciężarówki załadowane mączką mięsno-kostną pochodzącą z Holandii, trafiały do magazynów znajdujących się na terenie jednej z miejscowości w gminie Oświęcim, po czym towar był wywożony w nieznanym kierunku. Następnie właściciel firmy podrabiał dokumenty, które miały potwierdzać, że odpady zwierzęce zostały dostarczone do zakładów utylizacji odpadów" - opisuje oświęcimska KPP.

W związku ze stwierdzonymi fałszerstwami dokumentacji, inspekcja weterynaryjna zabezpieczyła magazyny, w których znajdowało się jeszcze ponad 400 ton mączki mięsno-kostnej.

38-latkowi postawiono zarzut z Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych u zwierząt, dotyczący handlu lub umieszczania na rynku niejadalnych produktów pochodzenia zwierzęcego bez zachowania lub z naruszeniem wymagań weterynaryjnych. Tylko za to grozi kara pozbawienia wolności do 1 roku.

Śledczy przedstawili mu również 134 zarzuty z Kodeksu karnego w związku z fałszowaniem dokumentacji świadczącej o oddaniu odpadów do utylizacji, za co grozi do 5 lat więzienia.
 

Poleć
Udostępnij