"Lewe" leki dla bydła i trzody chlewnej nie wjechały do Polski
Na polsko-ukraińskim przejściu drogowym w Hrebennem funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu farmaceutyków weterynaryjnych.
Mundurowi z miejscowego oddziału celnego wzięli pod lupę samochód osobowy marki Volkswagen na polskich numerach rejestracyjnych. Podczas rewizji wykryli w bagażniku pojazdu 11 kilogramowych opakowań antybiotyku, który jest stosowany w leczeniu bydła i trzody chlewnej.
Pestycydy w baku zamiast paliwa. Funkcjonariusze KAS trafili w "10"
Do próby przemytu antybiotyku dla zwierząt przyznała się 31-letnia obywatelka Ukrainy. Na poczet grożącej jej kary grzywny wpłaciła 500 zł.
Do tej pory - jeśli chodzi o produkcję rolną - najczęściej przemycanym zza wschodniej granicy towarem były środki ochrony roślin.
Rolnicy w całym kraju muszą pamiętać, że pestycydy i antybiotyki dla zwierząt - jeśli są niewiadomego pochodzenia - mogą przynieść znacznie więcej strat niż oszczędności.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl