"Lewe" leki dla bydła i trzody chlewnej nie wjechały do Polski

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
16-01-2018,10:15 Aktualizacja: 16-01-2018,10:35
A A A

Na polsko-ukraińskim przejściu drogowym w Hrebennem funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu farmaceutyków weterynaryjnych.
 
Mundurowi z miejscowego oddziału celnego wzięli pod lupę samochód osobowy marki Volkswagen na polskich numerach rejestracyjnych. Podczas rewizji wykryli w bagażniku pojazdu 11 kilogramowych opakowań antybiotyku, który jest stosowany w leczeniu bydła i trzody chlewnej.

pestycydy, nielegalne środki ochrony roślin, środki ochrony roślin, kas

Pestycydy w baku zamiast paliwa. Funkcjonariusze KAS trafili w "10"

Do Polski wciąż płyną strumieniem zza wschodniej granicy "lewe" środki ochrony roślin. W przysłowiową "10" trafili ostatnio funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej na przejściu granicznym w Korczowej. Mundurowi pod lupę...
"Przewóz tego rodzaju wyrobów farmaceutycznych wymaga m.in. uzyskania odpowiednich zezwoleń. Wartość rynkowa zatrzymanego towaru wyniosła ponad 3 tys. zł" - podała KAS.

Do próby przemytu antybiotyku dla zwierząt przyznała się 31-letnia obywatelka Ukrainy. Na poczet grożącej jej kary grzywny wpłaciła 500 zł.

Do tej pory - jeśli chodzi o produkcję rolną - najczęściej przemycanym zza wschodniej granicy towarem były środki ochrony roślin.

Rolnicy w całym kraju muszą pamiętać, że pestycydy i antybiotyki dla zwierząt - jeśli są niewiadomego pochodzenia - mogą przynieść znacznie więcej strat niż oszczędności.
 

Poleć
Udostępnij