Kołodziejczak idzie w politykę: reprezentujemy nie tylko rolników
Nam brakuje ludzi, którzy nas reprezentują i upominają się o tych, którzy ciężko pracują, o klasę pracowniczą, tych, którzy w większości wypracowują PKB. Myślę nie tylko o rolnikach - mówi Michał Kołodziejczak.
Został złożony wniosek o rejestrację AGROunii jako partii politycznej. Reprezentujemy dużo szerszą część społeczeństwa niż tylko rolników. Czujemy się spadkobiercami ruchów ludowych i solidarnościowych - powiedział Michał Kołodziejczak, lider organizacji.
W pierwszym tygodniu sierpnia AGROunia w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego przeprowadziła protest polegający na blokadzie drogi krajowej nr 12. Rolnicy tłumaczyli, że wyjście na drogi jest efektem bezradności i wyrazem niezadowolenia wobec polityki rolnej prowadzonej przez rząd.
Kołodziejczak pewny siebie: nie będzie kolejnego rządu beze mnie
Przekonywali, że w ten sposób chcą zwrócić uwagę na problemy producentów żywności, w tym głównie trzody chlewnej.
- Nam brakuje ludzi, którzy nas reprezentują i upominają się o tych, którzy ciężko pracują, o klasę pracowniczą, tych, którzy w większości wypracowują PKB. Myślę tutaj nie tylko o rolnikach - to są także kobiety, które siedzą na kasach w supermarketach, układają towar na półkach; to są także pielęgniarki i ratownicy medyczni, którzy ostatnio, podczas kolejnej fali pandemii, bardzo mocno nam wszystkim pomogli, a nie zostali odpowiednio docenieni - powiedział Kołodziejczak w rozmowie z PAP.
Ocenił, że rząd nie dotrzymał umowy społecznej z większością ludzi. - Establishment, elity, które stanowią w ogóle jakąś osobną frakcję w społeczeństwie, ich oderwanie od naszych codziennych problemów - pozwalamy im na naprawdę dużo, w głowie mi się nie mieści, żeby dłużej na to wszystko przymykać oko. Jak dla mnie, musi zostać zawarta nowa umowa społeczna - choćby co do służby zdrowia i składek na nią, bo nie wyobrażam sobie, żeby to było tak jak teraz - przekonuje lider AGROunii.
Pytany, na jakich ideowych fundamentach ma być oparta nowa partia, wskazał na tradycje ruchu ludowego. - Elektorat PSL czuje brak jakiegoś fundamentu i wiary w to, że ci, którzy są w tak zwanej partii ludowej mogą ich reprezentować. To my czujemy się prawdziwymi spadkobiercami ruchu ludowego, a nawet także wszystkich ruchów solidarnościowych. Większość polityków, którzy są przy władzy czy w opozycji, chcą się od tego odciąć; nie utożsamiają się z historią, z ruchami, które działały w Polsce w latach osiemdziesiątych, a uważam że jesteśmy obecnie w bardzo podobnym momencie, co wtedy - podkreślił Kołodziejczak.
Puda: postulaty AGROunii są rozmyte. Nie komentuję ich
Zaznaczył również, że wolność związkowa i prawo do zrzeszania się jest nie tylko przywilejem, lecz uprawnieniem prawnie gwarantowanym w Konstytucji RP oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, której Polska jest stroną". - Tym samym ochrona tej wolności w razie potrzeby może być egzekwowana przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka - podkreślił.
Dodał również, że mamy bardzo duży odzew od ludzi, którzy zawiedli się lewicą. Mamy w Polsce lewicę laicką, a nam potrzeba normalnej, prawdziwej lewicy, która reprezentuje związki zawodowe, reprezentuje pracowników i upomina się o ich prawa. - Taka lewica społeczno-zawodowa, a nie tylko laicka, która dzisiaj zasiada w ławach sejmowych, która jest lewicą upasioną i leniwą, która oderwała się od własnego elektoratu - wskazał założyciel organizacji.
Lider AGROunii odniósł się także do postaci zmarłego w 2011 Andrzeja Leppera, lidera Samoobrony. - Okazał się prorokiem tego, co w Polsce będzie się działo. Dzisiaj to, co widzimy - drożyzna, brak mieszkań, ciężka praca, która niestety nie równa się godnej wypłacie, i ciągle ta sama banda złodziei przy korycie, która od tamtego czasu się nie zmieniła. Lepper dokładnie o tym wszystkim mówił, robił to w sposób bardzo skuteczny, który dzisiaj bardzo mocno doceniamy - powiedział.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl