Kolej każe płacić rolnikom za przejazd przez... przejazd
Kolej chce, by rolnicy ze wsi Chodźki na Podlasiu wzięli w dzierżawę przejazd kolejowy, opiekowali się nim i płacili za to jeszcze 120 złotych miesięcznie. Jeśli tego nie uczynią, to zostanie zlikwidowana przeprawa będąca jedyną drogą dojazdową na pola.
Istniejąca od 1915 roku linia kolejowa wiodąca w stronę Suwałk przecina grunty pięciu gospodarzy na pół. Rolnicy mają łącznie za torami około 40 hektarów. Od zawsze korzystali z oznakowanego przejazdu, gdyż tędy prowadzi jedyna droga na ich pola. Teraz spółka PKP PLK chce zrzucić na nich odpowiedzialność za przejazd - informuje "Fakt".
Małe przejazdy kolejowe będą znikać. Wszystkim brakuje pieniędzy
- To jakieś wariactwo. Każą nam ustawić szlaban zamykany na kłódkę. Ostatecznie możemy tak zrobić, ale dlaczego mamy jeszcze płacić co miesiąc. To jest szantaż! - mówi zdenerwowany rolnik Jerzy Rzodkiewicz. - Chyba postawimy zaporę na torach i będziemy pobierać opłatę za przejazd pociągu przez nasze pola - dodaje Henryk Rzodkiewicz.
Ultimatum wydane gospodarzom oznacza też, że gdy zgodzą się na przejęcie przejazdu, to droga prowadząca przez tory stanie się tylko ich własnością. Będą więc mieli prawo nie wpuszczać na nią innych samochodów. Rolnicy zgłosili się po pomoc do gminy, ale urzędnicy bezradnie rozkładają ręce mówiąc, że nic nie mogą zrobić w tej sprawie.
Dziennik zapytał PKP PLK dlaczego nagle chcą oddać rolnikom przejazd i jeszcze pobierać za niego opłaty. Odpowiedzi do tej pory nie ma.
źródło: Fakt
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl