E-wnioski receptą na układy i znajomości w ARiMR?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
11-03-2020,8:10 Aktualizacja: 11-03-2020,8:18
A A A

- Trzeba doprowadzić do wprowadzenia skutecznego arkusza elektronicznego wniosków, również tych inwestycyjnych. Skończy się wtedy oszukiwanie, układy i znajomości w agencji - przekonuje minister Jan Krzysztof Ardanowski.

Podczas jednego z ostatnich posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa szef resortu zwracał uwagę na oczekiwania gospodarzy, że administracja jest po to, by im pomagać, a nie przeszkadzać i tworzyć niepotrzebne bariery.

arimr, jan krzysztof ardanowski, maria fajger, tomasz nowakowski

Ardanowski ostro krytykuje ARiMR. Wyciekło nagranie z narady

- Skandalem jest to, że tysiące wniosków na modernizację leżą i nie są obrobione - grzmiał Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa na spotkaniu z kierownictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nagranie z wystąpieniem...

- Moje wypowiedzi, między innymi pod adresem ówczesnego kierownictwa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z końca sierpnia, nazwane szumnie taśmami Ardanowskiego, temu miały służyć. Chodziło o zdyscyplinowanie i pokazanie, że instytucje, zarówno agencja, jak i pozostałe, mają wobec rolników pełnić rolę usługową i służebną. I będą oceniane pod kątem sprawności. Nie trwania, istnienia, tylko sprawności w obsługiwaniu tego, do czego zostały powołane - zaznaczał polityk.

Jak wskazywał, skoro ARiMR zatrudnia ponad 11 tys. ludzi, jest największą taką instytucją w Europie, z ogromnymi pieniędzmi przeznaczonymi na funkcjonowanie, to można od niej również wymagać sprawności w obsługiwaniu wniosków.

- Radzi sobie dobrze z płatnościami, zaliczkami, z pomocą suszową, to wszystko sprawnie było przeprowadzone. Nie radzi sobie jednak w dalszym ciągu z obrabianiem wniosków inwestycyjnych. To są ogromne opóźnienia, to jest ryzyko czy niechęć do podejmowania decyzji, bo każda decyzja to jest ryzyko, więc domaganie się niepotrzebnych często uzupełnień, dodatkowych opinii, załączników... Tak jakby czekali na to, że się rolnik zdenerwuje i sam zrezygnuje albo się spóźni dzień z odpowiedzią i już gościa mamy na widelcu, możemy go z kolejki wyrzucić. To się musi zmienić - obrazował Ardanowski.

kowr, jan krzysztof ardanowski, wsparcie dla rolnictwa, zasoby skarbu państwa

Po co powstał KOWR? Nawet minister nie wie

- Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - Bóg wie, po co powstał. Jest to instytucja, co do której ja nie wiem, jaki był zamysł. I mówię to publicznie - wyznał Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Prezentując plany...

Przekonywał, że w najbliższych miesiącach będzie sporo naborów i głupotą byłoby niewykorzystanie należnych nam unijnych środków. Dlatego procedury muszą być maksymalnie upraszczane, także w kolejnym rozdaniu unijnym.

- Pracujemy nad tym, żeby wszystkie wnioski składane przez rolników były w wersji elektronicznej, również wnioski inwestycyjne. Nie na zasadzie, że: idę do doradcy, zapłacę półtora tysiąca, coś mi napisze, a na początek to składam nazwisko i pustą okładkę, żeby miejsce w kolejce sobie zarezerwować - mówi wprost szef resortu.

- A ten, który się narobi, zrobi wniosek kompletny, zostanie dopisany na koniec i pieniędzy dla niego zabraknie. Trzeba doprowadzić do skutecznego arkusza elektronicznego, który nie pozwoli dojść do następnego pola, jeżeli pierwsze nie zostanie wypełnione. I się skończy oszukiwanie, naciąganie, układy i znajomości w agencji - zakończył minister Ardanowski.
 

Poleć
Udostępnij