Chcą przywrócić naturalny charakter śródlądowej delty Nidy
Stworzenie warunków do przywrócenia pierwotnych, unikalnych walorów przyrodniczych śródlądowej delty rzeki Nidy - zakłada projekt przygotowany przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Przedsięwzięcie o wartości ok. 23 mln zł będzie współfinansowane ze środków UE.
Projekt "Renaturyzacja śródlądowej delty rzeki Nidy", jest jednym z trzech z Polski, które otrzymają dofinansowanie z Programu LIFE Komisji Europejskiej - działającego na rzecz środowiska i klimatu.
Pstrągi wrócą do dolnośląskich rzek
Środki na realizację przedsięwzięcia przyznały KE i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
- Świętokrzyskie wygrało konkurencję z kilkudziesięcioma projektami, które zostały złożone do programu Life (…) Przyroda jest tą wartością, która wyróżnia nasz region. Mamy najwyższy odsetek terenów chronionych przyrodniczo w Polsce – ponad 66 proc., dlatego podejmujemy inicjatywy, które mają chronić przyrodę, zachować ją dla przyszłych pokoleń. Ale też uczynić z tego zielonego charakteru naszego regionu atut, który przyciągnie turystów - podkreślił podczas konferencji prasowej marszałek województwa świętokrzyskiego, Adam Jarubas.
Jak zauważył dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych Tomasz Hałatkiewicz, podobnych delt rzecznych jak śródlądowa delta Nidy w okolicy wsi Umianowice w gminie Kije, jest zaledwie kilka w Europie.
Zające przygotowują do życia w naturze i wypuszczają na wolność
Celem projektu jest odtworzenie stabilnego reżimu hydrologicznego, który stworzy warunki do przywrócenia unikalnych walorów przyrodniczych w obrębie delty Nidy w rejonie Umianowic. Będzie to realizowane m.in. poprzez odbudowę lokalnych hodowli bydła - w ramach projektu zakupionych zostanie 60 sztuk bydła mięsnego i prowadzony będzie wypas.
- Jeszcze w latach 70. wypasało się tam 2 tys. sztuk zwierząt hodowlanych, dziś to zaledwie kilka sztuk. Wyznaczyliśmy pięć obszarów do wypasu. Na początku zatrudnimy pięciu rolników, którzy będą się opiekowali bydłem i nadzorowali wypas. Chodzi o to, by te zwierzęta były w delcie przez cały rok - w sezonie wegetacyjnym na wypasie, a zimą na tzw. zimowiskach - opisywał Hałatkiewicz.
Na nadnidziańskich łąkach będą wypasane będą także koniki polskie.
W lasach przybywa dzikiej zwierzyny
Ponownie na tym terenie ma się pojawić żółw błotny, odbudowane mają zostać populacje m.in. kumaka nizinnego, traszki grzebieniastej. Podjęte zostaną także działania związane z ochroną ptaków: bociana białego, bielika oraz ptaków żyjących w trzcinowiskach, na łąkach porośniętych turzycą i na łąkach otwartych.
W ramach przedsięwzięcia prowadzony będzie kompleksowy monitoring siedlisk przyrodniczych i populacji zwierząt podlegających ochronie. Powstanie także mała infrastruktura turystyczna (platformy obserwacyjne, czatownie, wiaty, kładki i tablice informacyjno-edukacyjne).
Realizacja projektu pozwoli także na zaktywizowanie lokalnej społeczności - podniesienie jej świadomość ekologicznej, związanej z zagrożeniem i potrzebą ochrony jednego z najcenniejszych ekosystemów Ponidzia.
NFOŚiGW wyda na projekty środowiskowe miliardy złotych
Przedsięwzięcie będzie realizowany wspólnie przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, Polską Akademię Nauk - Instytut Ochrony Przyrody w Krakowie, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie oraz Lasy Państwowe - Nadleśnictwo Pińczów.
Ogólna wartość projektu to ok. 23,1 mln zł. Zgodnie z warunkami podpisanych już umów, KE dofinansowuje 60 proc. wartości przedsięwzięcia, NFOŚiGW - 30 proc., a wkład własny beneficjentów wyniesie 10 proc.
Przedsięwzięcie ma być realizowane od stycznia 2019 r. do końca 2024 r., na obszarach "Natura 2000" w gminach: Kije, Pińczów i Imielno.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś