12 piw, trochę wódki i… do pracy. 25-latek omal nie zginął pod kołami własnego ciągnika
Ponad 2,3 promile alkoholu miał 25-letni mężczyzna, który podczas prac polowych spadł z ciągnika rolniczego, a następnie wpadł pod jego koła. Mężczyzna był poturbowany, ale na szczęście nie doznał poważnych obrażeń ciała.
W miniony poniedziałek (17 lipca) wieczorem dyżurny Komisariatu Policji w Wolbromiu (pow. olkuski, woj. małopolskie) otrzymał zgłoszenie, że w gminie Wolbrom ciągnik rolniczy przygniótł mężczyznę.
„Wysłani na interwencję dzielnicowi wstępnie ustalili, że 25-latek w trakcie prac polowych prowadzonych niedaleko swojej posesji, spadł z ciągnika rolniczego wprost pod jego koła. Traktorzysta został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Był poturbowany, na szczęście nie doznał poważnych obrażeń ciała” – relacjonuje w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Olkuszu.
Pijany traktorzysta uderzył w bmw. Kierowca auta musiał go gonić
Jak się okazało, 25-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna przyznał stróżom prawa, że w tym dniu pił alkohol, a konkretnie „12 piw i trochę wódki”.
„Policjanci będą ustalać, czy mężczyzna poruszał się ciągnikiem rolniczym po drogach publicznych i czy swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie dla innych osób” – przekazuje olkuska KPP.
I apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania prac polowych.
„Nigdy nie podejmujmy prac w gospodarstwie pod działaniem alkoholu i nie pozwólmy też, aby czynili to inni!” – uczulają mundurowi.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl