Polska chce wprowadzenia kaucji na przewóz zboża z Ukrainy
Wnioskujemy o to, aby Komisja Europejska wsparła naszych rolników dodatkowymi środkami, które mogłyby zrekompensować straty w związku z przewozem ukraińskich towarów rolno-spożywczych przez Polskę - mówił w Brukseli Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa.
- Wszystko na to wskazuje, że w najbliższych dniach decyzja zapadnie. Pan komisarz (ds. rolnictwa) Janusz Wojciechowski poinformował mnie, że rozporządzenie jest gotowe i środki z rezerwy przeznaczonej na ten cel jako Polska otrzymamy i będziemy mogli wsparcia rolnikom udzielić - poinformował polityk po spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa.
Umowa zbożowa przedłużona mimo oporu Kremla
Wysokość udzielonej przez UE pomocy to 30 mln euro. Pomoc będzie mogła zostać uzupełniona przez sumę o takiej samej wysokości ze środków krajowych.
- Oczywiście chcemy pomagać i będziemy pomagać Ukrainie. Natomiast musimy też dbać o naszych rolników. Działania zmierzają w tym kierunku, aby chronić nasz rynek rolny. W związku z tym niebawem, po ostatecznej decyzji Komisji Europejskiej, wsparcie dla polskich rolników, dla producentów pszenicy i kukurydzy będzie uruchamiane - zadeklarował wiceminister.
Zwrócił uwagę na skomplikowaną sytuację na rynku zbóż. - W związku z tym, że baliśmy się o brak zboża, kiedy wybuchła wojna ceny wzrosły, a dziś zboże pojawia się na giełdach, na rynkach i jest to jeden z głównych powodów obniżki cen. Ale na nasz rynek, szczególnie w Polsce wschodniej, ma wpływ zboże, które nie trafia dalej. W związku z tym rekompensata dla rolników jest bardzo zasadna - podkreślił Bartosik.
- Chcę przypomnieć, że cały czas kontrolujemy jakość zboża, a w porozumieniu z ministrem rolnictwa Ukrainy zdecydowaliśmy o tym, że transporty ukraińskie będą plombowane i ziarno będzie dostarczane do odbiorcy tak, aby nic po drodze się z nim nie działo, czyli żeby nie zostawało u nas - dodał.
Wiceminister ujawnił, że podczas spotkania z innymi szefami resortów rolnictwa krajów unijnych wystąpił z pomysłem wprowadzenia kaucji na przewóz zboża z Ukrainy. - Tu też byśmy potrzebowali zgody KE. To jest postulat dopiero co złożony. (...) Nasz sąsiad jest ogromnym producentem. Chcielibyśmy być głównie krajem tranzytowym, a nie docelowym towarów rolno-spożywczych z Ukrainy - skonkludował Bartosik.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś