Od początku lutego Rosja wprowadzi wysokie cła w wywozie zbóż na poziomie co najmniej 35 euro za tonę. A obowiązujące nieformalne ograniczenia już sprawiają, że limitowany jest eksport pszenicy.
Od początku lutego Rosja wprowadzi wysokie cła w wywozie zbóż na poziomie co najmniej 35 euro za tonę. A obowiązujące nieformalne ograniczenia już sprawiają, że limitowany jest eksport pszenicy.
Eksperci oceniają, że w styczniu rosyjski wywóz zbóż wyniesie zaledwie 1,5 mln ton i będzie o połowę mniejszy niż w grudniu ubiegłego roku - informuje FAMMU/FAPA. Mało tego, sprzedaż w kolejnych miesiącach ma spaść do ok. 1 mln ton.
Władze w Moskwie nie wykluczają tymczasem wprowadzenia całkowitego zakazu wywozu zbóż. Tak drastyczne środki były rzadko stosowane przez Rosjan. Ostatnie embargo obowiązywało w 2010 roku po dewastującej uprawy suszy. W bieżącym sezonie wyniki rosyjskiej produkcji są jednak imponujące - szacowane na blisko 104 mln ton.
Na restrykcyjne decyzje Kremla mogą też wpływać pierwsze prognozy tegorocznych zbiorów, które według analityków z SovEcon mają wynieść tylko 86 mln ton, czyli znacznie poniżej ubiegłorocznego wyniku.
To wszystko sprawia, że od początku roku ceny pszenicy na wewnętrznym rynku lecą w dół. Pod koniec drugiego tygodnia stycznia stawka za trzecią klasę tego gatunku zboża w europejskiej części kraju spadła o 400 rubli do 10.825 za tonę.
SovEcon spodziewa się, że wpłynie to na zwiększenie skupu interwencyjnego. Dotychczas rząd nie był w stanie uzupełnić zapasów bowiem ceny w skupie były wyższe niż na rynku.
Dotychczas skupiono zaledwie 312,2 tys. ton zbóż, a zapasy interwencyjne mają wynieść aż 3,5 mln ton. W grudniu rosyjskie rezerwy zbożowe wynosiły 1,5 mln ton, co oznacza, że rząd musiałby jeszcze zakupić ok. 2 mln ton ziarna, aby zrealizować zakładane cele.