Kolejnym gatunkom grozi wyginięcie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pl
19-05-2016,9:00 Aktualizacja: 19-05-2016,9:39
A A A

Na świecie żyje zaledwie 60 morświnów kalifornijskich - alarmuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF. Niestety, wiele wskazuje na to, że możemy stać się świadkami ich wyginięcia.
 
Najnowsze dane wskazują na dramatyczny spadek liczebności tego unikatowego gatunku morświna, znanego też jako vaquita, który występuje wyłącznie w wodach północnej części Zatoki Kalifornijskiej.

Jeszcze w 2014 roku szacowano liczebność vaquity na 97 osobników. Najnowsze dane nie pozostawiają wątpliwości, że już wkrótce ten mały waleń całkowicie wyginie w naturze.

morświn,Bałtyk,ochrona,walenie,Ministerstwo Środowiska,WWF

Ministerstwo Środowiska zatwierdziło program ochrony morświna

Morświn, który na stałe występuje w Morzu Bałtyckim i jest jedynym krewniakiem delfina będzie znacznie lepiej chroniony niż dotychczas. Resort środowiska zatwierdził program ochronny krytycznie zagrożonego walenia. O kompleksowe rozwiązania...
- Ostatnim ratunkiem jest zamknięcie wszystkich łowisk znajdujących się w rejonie występowania morświna kalifornijskiego - tłumaczy Paweł Średziński z WWF Polska. - Największym zagrożeniem dla tych ssaków jest przyłów, czyli przypadkowe złapanie w sieci rybackie. Dlatego rząd Meksyku zakazał właśnie wszelkich połowów w wodach, gdzie występuje ten niezwykle rzadki waleń. Wciąż jest zatem cień szansy na ocalenie vaquity. Rybacy, którzy są objęci  zakazem, tym zakazem otrzymają odpowiednie rekompensaty - dodaje.
 
Zakaz będzie obowiązywał do czasu, kiedy morświn kalifornijski zacznie wyraźnie odbudowywać swoją populację. W ciągu ostatnich dwudziestu lat jej liczebność spadła aż o 90 procent. Na nic zdały się dotychczasowe wysiłki władz Meksyku.

Istnieje również potrzeba zdecydowanych działań na rzecz powstrzymania nielegalnego handlu innym zagrożonym gatunkiem, rybą o nazwie totoaba. To właśnie jej nielegalne połowy stwarzają główne zagrożenie dla morświnów. Proceder ten nakręca popyt na pęcherz pławny totoaby, poszukiwany przez konsumentów z Chin.
 
- Zagrożona jest również populacja innego gatunku, morświna, która żyje w Morzu Bałtyckim - podkreśla Monika Łaskawska-Wolszczak z WWF Polska. - Ten jedyny gatunek walenia, stale występujący w Bałtyku, został uznany za krytycznie zagrożony wyginięciem w naszym morzu. Jego liczebność jest szacowana na około 450 osobników. W ubiegłym roku Ministerstwo Środowiska przyjęło Krajowy Program Ochrony Morświna, który stwarza nadzieję na ocalenie bałtyckich morświnów, o ile zawarte w nim rekomendacje zostaną niezwłocznie wdrożone. Największym zagrożeniem dla morświnów w Bałtyku jest, podobnie jak w przypadku Zatoki Kalifornijskiej, przypadkowe złowienie w sieci rybackie - dodaje Łaskawska-Wolszczak.

Poleć
Udostępnij