Rolniczy samorząd chce przywrócenia ceł dla Ukrainy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
25-10-2015,10:00 Aktualizacja: 24-10-2015,19:05
A A A
Izba Rolnicza Województwa Łódzkiego domaga się od premier Ewy Kopacz podjęcia działań, które mają przywrócić unijne cła na produkty z Ukrainy. Na obecnym rozwiązaniu cierpią podobno polscy rolnicy.
 
Łódzki samorząd rolniczy wystosował pismo do szefowej rządu o podjęcie działań mających na celu zmianę rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, które weszło w życie 23 kwietnia 2014 roku. 
 
W myśl tego dokumentu - jak podkreśla IRWŁ - z cła zostały zwolnione towary przemysłowe importowane do Wspólnoty z Ukrainy, obejmujące ponad 94 proc. linii taryfowych. 

Rada Programowa Fundacji, jerzy buzek, phil hogan

Ukraińska wieś dostanie wsparcie z Unii Europejskiej

Jerzy Buzek, były premier poinformował, że jest nieformalna zgoda na powołanie na Ukrainie fundacji przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej.     - Strona polska, w tym ministerstwo rolnictwa, Fundacja Europejski Fundusz Rozwoju Wsi...
Rozporządzenie zniosło ponadto 83 proc. taryf celnych w zakresie importu do UE z Ukrainy produktów rolnych, takich jak: zboża, mięso wołowe, wieprzowe i drób.
 
Według przedstawicieli łódzkiej izby, w związku z tym pogorszyła się sytuacja ekonomiczna polskich rolników bowiem na nasz rynek wprowadzono tańsze produkty zza wschodniej granicy. 
 
"Została zatem w znacznym stopniu zachwiana zasada konkurencyjności rolnictwa polskiego, a także europejskiego" - pisze Bronisław Węglewski, prezes IRWŁ.
 
I przywołuje art. 5 rozporządzenia, który ma to potwierdzić. A brzmi on: "Jeśli przewóz produktu pochodzącego z Ukrainy i objętego załącznikiem I do niniejszego rozporządzenia stwarza poważne trudności lub grozi ich stworzeniem dla unijnych producentów produktów podobnych lub bezpośrednio konkurujących, Komisja może ponownie wprowadzić cła określone w ramach zwykłej wspólnej taryfy celnej w przypadku takiego przewozu".
 
"Naszym zdaniem interes polskiego rolnika oraz jego rodziny jest ważniejszy niż rolnika ukraińskiego" - pisze na koniec  prezes Węglewski do premier Kopacz.
Poleć
Udostępnij