Prezes PSL: nie zgadzamy się na niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych do Polski

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Edyta Roś PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
21-07-2023,14:35 Aktualizacja: 21-07-2023,14:41
A A A

Nie zgadzamy się na niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych do Polski; powinien być zablokowany napływ nie tylko pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku, ale również innych zbóż i owoców miękkich - powiedział w piątek lider PSL Władysława Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL podkreślił w piątek na konferencji prasowej zorganizowanej przy bazarku na ulicy Wałbrzyskiej w Warszawie, że przez ostatnie osiem lat upadła jedna czwarta małych sklepów w Polsce. "Wielkich sieci jest coraz więcej. Już - de facto - nie ma wsi, w której nie ma dyskontu spożywczego, małych sklepów, tego typu targowisk jest coraz mniej" - zauważył Kosiniak-Kamysz.

premier, morawiecki, minister, telus, państwa przyfrontowe, zboże, ukraina, zakaz, komisja europejska

Premier: jeśli KE nie przedłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, Polska zamknie granicę

Jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary - zapowiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Szef MRiRW Robert Telus poinformował, że ministrowie krajów...

Drożyzna dotyka Polaków

Szef ludowców zwracał uwagę na wysokie ceny produktów spożywczych codziennego użytku. "Drożyzna to temat, który najbardziej dotyczy Polaków, ceny w sklepach, ceny na stacjach paliw, ceny prądu i ceny gazu" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

My - jak dodał - mamy rozwiązanie tego problemu, którym jest dobrowolny ZUS. "Dla tych przedsiębiorców to jest jedyna czasem szansa na przetrwanie" - ocenił lider PSL.

Kosiniak-Kamysz powiedział też, że PSL bardzo często upomina się o rolników. "O to, żeby mieli godną cenę, żeby mogli gospodarować, o to, żeby nie było zalewu zboża z Ukrainy" - wskazał szef ludowców.

"Czy ten niekontrolowany wwóz do Polski produktów rolno-spożywczych, zboża technicznego, ale teraz cały czas owoców miękkich: malin, truskawek i innych owoców, wwożenie do Polski miodu i innych produktów rolno-spożywczych, czy to nie zagraża bezpieczeństwu konsumentów? Czy to wszystko jest kontrolowane? Nie mamy takiej pewności" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Zablokować inne zboża i owoce

Poinformował, że w czwartek posłowie PSL przeprowadzili kontrolę poselską w Krajowym Holdingu Spożywczym. "Dzisiaj domagamy się informacji od wszystkich inspekcji o jakości żywności w Polsce. Bo rolnicy polscy muszą spełniać określone normy produkcji (...) na wschodzie nie mamy tych zasad, bo nie są w Unii Europejskiej. Więc nie zgadzamy się na niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych do Polski" - podkreślił szef PSL.

Jak mówił, "powinny być zablokowane, nie tylko cztery produkty: pszenica, kukurydza, słonecznik i rzepak, ale również inne zboża, inne produkty, inne owoce miękkie".

psl, polskie stronnictwo ludowe, 500 plus, dzieci, pracujący, rolnicy

PSL za podwyżką 500 plus tylko dla pracujących. Waloryzacja także dla rolników

PSL proponuje, by waloryzacja 500 plus do 800 złotych przysługiwała tylko pracującym i złoży odpowiednią poprawkę do rządowego projektu w tej sprawie - poinformowali na środowej konferencji prasowej poseł Dariusz Klimczak oraz rzecznik Stronnictwa...

Kosiniak-Kamysz ocenił też, że ceny są dzisiaj "tragiczne" dla producentów. "My mamy pomysł jak to rozwiązać - zablokujmy ten handel owocami miękkimi z Ukrainą. To usprawni całą sytuację. To doprowadzi do normalności. Ten niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych do Polski zabija rolnika, ale też uderza w konsumenta" - ocenił Kosiniak-Kamysz.

Bazary nie wytrzymają konkurencji

Poseł Mirosław Maliszewski, który jest prezesem Związku Sadowników RP powiedział, że bazary są miejscem, gdzie spotykamy pierwszej jakości produkty od rolników. "Zachęcam do korzystania z nich, nie tylko z dyskontów. One nie wytrzymają konkurencji, a my stracimy dobre produkty. Znikające targi, to znikająca polska przedsiębiorczość" - podkreślił Maliszewski.

Według niego, coraz więcej wielkopowierzchniowych dyskontów otwieranych w Polsce to uderzenie w mały handel i zwijanie mniejszych sklepów. "Duże sieci umacniają się, wbrew temu co obiecywał PiS. Rządzący nie dbają o małych, polskich przedsiębiorców" - zaznaczył poseł PSL.

W piątek podobne konferencje organizowane są przez polityków PSL w kilkunastu polskich miastach.

Poleć
Udostępnij