Koronawirus pokazuje, jak ważne jest rolnictwo

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
20-03-2020,11:00 Aktualizacja: 20-03-2020,11:05
A A A

Na pierwszym froncie walki z szerzącym się koronawirusem są przedstawiciele służby zdrowia i państwowych służb. Ale w tle, na polach, po cichu trwają zmagania, których ważkość widać szczególnie w dobie pandemii.

Puste półki w mniejszych i większych sklepach spożywczych, które Polacy opróżnili robiąc zapasy po pojawieniu się u nas koronawirusa, zapełniły się dość rychło. Spora zasługa w tym oczywiście całej branży spożywczej, ale u podstawy zapewnienia krajowi bezpieczeństwa żywnościowego pozostają rolnicy.

produkcja żywności, warzywa, mięso, produkty mleczne, jan krzysztof ardanowski

Polska ma nadprodukcję żywności. Nie zabraknie jej w sklepach

Polska produkuje żywność ponad swoje potrzeby, podstawowych produktów, takich jak mąka, mięso, mleko, jaja, warzywa nie zabraknie - powiedział zapewnia minister Jan Krzysztof Ardanowski. - Wykup żywności w sytuacji jakiegoś zagrożenia ma...

Ci sami, którzy przez - część społeczeństwa - wskazywani byli w ostatnich czasach jako m.in.: truciciele i wrogowie środowiska naturalnego (przez niektóre organizacje ekologiczne), oprawcy zwierząt (zwłaszcza przez część amatorów diety bezmięsnej), zakłócacze spokoju (przez napływowych, nowych mieszkańców wsi), a także wieczni roszczeniowcy z wyciągniętymi do kasy państwa dłońmi, którzy dorabiają się na unijnych dopłatach, płacą "śmieszny KRUS", a na protesty przyjeżdżają traktorami za miliony.  

Jednocześnie są to ci sami rolnicy, którzy w ostatnich latach nie oszczędzał los. Produkcję roślinną niszczyły bowiem przede wszystkim susze, a w produkcji zwierzęcej gospodarzom mocno we znaki dawały się choroby zakaźne z afrykańskim pomorem świń i ptasią grypą na czele.

Mimo tych wszystkich przeciwności, produkcja rolna okazuje się silną gałęzią gospodarki. Rządzący jednym głosem zapewniają bowiem, że czego jak czego, ale żywności w Polsce w obliczu pandemii na pewno nie zabraknie. Nie zabrakło też z ich ust podziękowań dla gospodarzy.

"Zawsze dostrzega się nas i potrzebuje, jak są sytuacje ekstremalne. Wyżywić - chłopi. Bronić przed wrogiem - chłopi. To pokazuje historia Polski, ale społeczeństwo nigdy tej lekcji zapamiętać nie chciało" - podsumował sytuację jeden z internautów.
 

Poleć
Udostępnij