Ekspertka: dotychczas nie było transmisji wirusa ptasiej grypy wśród ludzi

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Gabriela Bogaczyk PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
04-04-2024,9:00 Aktualizacja: 04-04-2024,11:53
A A A

Wirus ptasiej grypy bardzo szybko mutuje. Nie można wykluczyć, że zacznie się adaptować do człowieka albo wywoła poważniejsze objawy chorobowe – powiedziała PAP biolożka prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Podkreśliła, że dotychczas nie było przypadków transmisji tego wirusa wśród ludzi.

Mikrobiolożka została zapytana przez PAP o najnowsze doniesienia w sprawie wykrycia wirusa ptasiej grypy u bydła w Stanach Zjednoczonych oraz pierwszego przypadku przeniesienia wirusa H5N1 od krowy na człowieka w Teksasie.

Najbardziej niepokoi mnie, że wirus grypy ptaków AH5N1, pokazujący się od ubiegłego roku, potrafi przekraczać bariery gatunkowe i infekuje wiele gatunków ssaków. Do zakażeń dochodziło już m.in. wśród fretek, kotów, lwów morskich, fok, drobiu. Teraz pojawiło się kilka ognisk epidemicznych w Stanach Zjednoczonych u krów mlecznych i kur” – powiedziała prof. Szuster-Ciesielska.

grypa ptaków, ptasia grypa, wirus, h5n1

WHO: śmiertelne zakażenie wirusem ptasiej grypy od dzikiego ptactwa w Wietnamie!

W Wietnamie 21-letni mężczyzna najprawdopodobniej podczas polowania zaraził się ptasią grypą H5N1 od dzikiego ptactwa - informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Niestety, nie udało się go uratować. Do zakażenia mogło dojść w trzecim...

Przekazała, że w USA stwierdzono dwa przypadki przeniesienia tego wirusa od zainfekowanego bydła na człowieka. Udowodniono również, że wirus grypy ptaków H5N1 rozprzestrzenia się dalej w stadzie bydła, czyli w konsekwencji może dojść do adaptacji wirusa. „Podobnie było u innych gatunków ssaków, u których również przenosił się z jednego na drugiego osobnika” – dodała ekspertka.

Profesor podkreśliła, że konieczne jest monitorowanie sytuacji, ale - według niej - nie należy panikować, bo objawy chorobowe u zakażonych pacjentów dotyczyły zapalenia spojówek.

Zwróciła uwagę, że najbardziej narażone na zakażenie wirusem ptasiej grypy są osoby, które pracują ze zwierzętami. W celu ochrony powinny nosić np. maseczki, okulary ochronne. „Wirus ptasiej grypy bardzo szybko mutuje. Nie można wykluczyć, że zacznie się adaptować do człowieka albo wywoła poważniejsze objawy chorobowe” – zastrzegła ekspertka.

Wyjaśniła, że wirus może się przenosić z bydła na człowieka głównie drogą oddechową, ale również drogą pośrednią, np. poprzez dotykanie zanieczyszczonych wydzielinami powierzchni. „Następnie może dostać się do organizmu poprzez pocieranie zanieczyszczoną ręką oczu czy nosa” – zwróciła uwagę prof. Szuster-Ciesielska.

ptasia grypa, grypa ptaków, zakażenie, człowiek, krowy

USA. Stwierdzono pierwszy przypadek zarażenia się człowieka ptasią grypą od ssaka. Choroba przeszła od krów

W Teksasie (USA) stwierdzono przypadek zarażenia się ptasią grypą od zakażonych krów mlecznych. To pierwszy przypadek przeniesienia wirusa H5N1 między człowiekiem a innym ssakiem – informuje New Sicientist. Zarażona osoba przechodzi...

Mówiąc o profilaktyce podkreśliła, że szczepienie na zwykłą grypę sezonową nie ma znaczenia w razie zakażenia się człowieka wirusem grypy ptaków. „Obecnie produkowana szczepionka na grypę jest skierowana przeciwko wirusom ludzkim, które krążą w danym sezonie. Natomiast wirus ptasiej grypy ma inne antygeny powierzchniowe. Nie można więc powiedzieć, że szczepionka ludzka przeciwko grypie będzie nas chroniła przeciw grypie ptaków” – zaznaczyła biolożka.

Zapytana o możliwość stworzenia szczepionki dla ludzi przeciwko ptasiej grypie podkreśliła, że dzięki metodzie mRNA będzie można ją bardzo szybko wyprodukować na dużą skalę. „Do tego bardzo łatwo modyfikować te antygeny w zależności od potrzeb. W razie zagrożenia epidemią jesteśmy w stanie wyprodukować w miarę szybko taką szczepionkę” – dodała profesor.

Podkreśliła, że po doświadczeniach z epidemią koronawirusa trzeba brać pod uwagę możliwość pojawienia się następnych epidemii. „To tylko powinno nas nauczyć racjonalnego podejścia i korzystania ze środków, które mamy do dyspozycji” – oceniła.

Przypadki zakażeń wirusem ptasiej grypy u zwierząt monitorują w Polsce służby weterynaryjne. Biolożka wskazała, że w razie ewentualnych zakażeń u ludzi potrzebne byłyby powszechne testy w gabinetach lekarzy – jak na początku pandemii COVID-19.

antarktyda, pingwiny, ptasia grypa, grypa ptaków, zakażenie

U pingwinów antarktycznych wykryto wysoce śmiertelną postać ptasiej grypy

Wirus ptasiej grypy został potwierdzony u kilku martwych pingwinów białobrewych na Antarktydzie. Zgłoszono też zakażenie u pingwina królewskiego w Georgii Południowej. Władze brytyjskich terytoriów zamorskich na...

Głównym rezerwuarem wirusa ptasiej grypy są ptaki, szczególnie wodne. Nie jest on dla nich zbytnio groźny, bo rezyduje w układzie pokarmowym, chociaż u słabszych osobników może doprowadzić do zgonu. Do pierwszych zakażeń ludzi dochodziło w latach 90. XX wieku w Azji. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) od stycznia 2003 r. do 25 marca 2024 r. odnotowała na całym świecie u ludzi 888 zakażeń ptasią grypą H5N1, z czego połowa osób zmarła.

Wirus może przeskoczyć na człowieka, takie przypadki najczęściej zdarzają się w południowej Azji i nieoczekiwanie w Egipcie. Często są to przypadki bardzo poważne, bo oprócz objawów chorobowych charakterystycznych dla ludzkiej grypy sezonowej pojawia się też poważna niewydolność oddechowa” – przekazała biolożka.

Podała, że śmiertelność u ludzi z powodu wirusa grypy ptasiej jest bardzo wysoka, sięga nawet 50-70 proc. „Wirus ptasiej grypy, który pojawiał się u ludzi, był nabyty bezpośrednio np. od zainfekowanych kur, natomiast nie było dotychczas przypadków transmisji tego wirusa wśród ludzi” – zaznaczyła prof. Szuster-Ciesielska.

Poleć
Udostępnij