Taras Kaczka: Polska i Ukraina znalazły się na rozdrożu, jedynym ratunkiem - usunięcie wszystkich blokad

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
12-02-2024,15:25 Aktualizacja: 12-02-2024,15:26
A A A

Nie ma to nic wspólnego z pokojowym protestem – oświadczyło w poniedziałek ukraińskie ministerstwo rolnictwa w reakcji na zniszczenie ukraińskiego zboża przez protestujących na granicy polskich rolników.

"Uważnie obserwujemy przebieg dochodzenia, oczekujemy szybkiego ustalenia winnych i ukarania ich. Rozumiemy, kiedy polscy rolnicy bronią swoich interesów w sposób cywilizowany. Ale ten przypadek zniszczenia ukraińskiej pszenicy nie ma nic wspólnego z pokojowym protestem ani z prawnego, ani z moralnego punktu widzenia" – napisano w komunikacie resortu, który przytoczyła agencja Interfax-Ukraina.

ambasador ukrainy, zwarycz, wysypane zboże, zboże

Ambasador Ukrainy zwrócił się do Polski o reakcję na wysypanie zboża z ukraińskich ciężarówek

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz zaapelował do polskich władz i policji o zdecydowaną reakcję na wysypanie zboża z ukraińskich ciężarówek na przejściu granicznym w Dorohusku. Do incydentu w Dorohusku, gdzie trwa protest...

Zaznaczono w nim również, że ukraińscy rolnicy od dwóch lat pracują w warunkach wojny, a czasami ceną za tę pracę jest ich życie.

Do incydentu na przejściu w Dorohusku, gdzie trwa protest polskich rolników, miało dojść w niedzielę. Z trzech ukraińskich ciężarówek, które znajdowały się już po polskiej stronie po przejściu procedur celnych, protestujący wysypali na jezdnię część zboża.

"Chcemy przy tym zaznaczyć, że jesteśmy absolutnie przekonani, że takie przypadki nie mogą wpłynąć na naszą wspólną walkę i wielkie poparcie polskiego społeczeństwa, które odczuwamy w ciągu dwóch lat w wojnie przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy" – napisano w komunikacie.

"Brak reakcji polskich władz na zniszczenie ukraińskiego zboża na granicy doprowadzi do wzrostu ksenofobii i przemocy politycznej" – oświadczył z kolei wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka.

Według wiceministra, którego wypowiedź na Facebooku przytoczyła agencja Interfax-Ukraina, Polska i Ukraina znalazły się na rozdrożu, a jedynym ratunkiem może być "usunięcie wszystkich blokad i zapewnienie bezpieczeństwa ukraińskich ładunków w Polsce".

granica, ukraina, blokada, protest rolników

Gorąco na granicy. 100 ukraińskich kierowców ruszyło do protestujacych rolników

Służby wojewody lubelskiego poinformowały o rozpoczęciu w poniedziałek kolejnych protestów rolników przed przejściami w Zosinie i Dołhobyczowie (Lubelskie). Tym samym dojazdy do wszystkich przejść drogowych z Ukrainą w regionie...

"Albo będziemy się bać przemocy, która niszczy już nie tylko handel polsko-ukraiński, ale i Trójkąt Lubelski - bo zniszczono zboże, które miało trafić na Litwę - albo w końcu zreflektujemy się i zaczniemy rozmawiać jak dorośli" – napisał Kaczka.

"W przeciwnym razie jutro Mekler (ukraińska agencja nazywa Rafała Meklera liderem protestujących rolników i działaczem Ruchu Narodowego - PAP) i jego banda zaczną zabijać Ukraińców za to, że są oni Ukraińcami. Niestety, nie jest to spekulacja. Miesiąc temu Polska wspominała zabójstwo prezydenta Gdańska z powodu nienawiści na tle politycznym" – napisał Kaczka.

Kaczka oświadczył również, że jeśli utrzyma się "obojętność" wobec niszczenia ukraińskich towarów, to nie zdziwi się, jeśli dojdzie do agresywnych działań wobec polskich ciężarówek z serem czy towarów na półkach w sklepach.

Poleć
Udostępnij